Trzecioligowy Huragan był sprawcą największej sensacji w 1/32 Pucharu Polski. Zespół z czwartej klasy rozgrywkowej wyeliminował Zagłębie Lubin, wygrywając przed własną publicznością 3-2. Z kolei Arka na tamtym etapie rozgrywek bez problemu pokonała w Świętochłowicach Śląsk 3-0. Arkowcy już w 9. minucie mieli doskonałą okazję, by objąć prowadzenie. Sędzia podyktował rzut karny za faul na Tadeuszu Sosze, do piłki podszedł Goran Cvijanović i fatalnie się pomylił. Pomocnik gdynian uderzył niecelnie obok prawego słupka bramki gospodarzy. Później doszło do wymuszonej zmiany w zespole z Morąga, gdy w 20. minucie kontuzjowanego Arkadiusza Mroczkowskiego zastąpił Dariusz Boczko. Mimo prowadzenia gry, Arka nie oddawała celnych strzałów na bramkę i pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowych remisem. Gdynianie uniknęli kompromitacji w 72. minucie, a bardziej doświadczonych kolegów wyręczył Mateusz Młyński. Nastolatek wykorzystał dośrodkowanie Nabila Aankoura i po rykoszecie pokonał bramkarza Huraganu Mateusza Lawrenca. Obrońcom Arki we znaki dawał się Brazylijczyk Augusto, który posyłał w kierunku bramki Kacpra Krzepisza groźne strzały. Gospodarze do końca nie dawali za wygraną, ale nie zdołali doprowadzić do dogrywki. AG 1/16 finału Pucharu Polski: Huragan Morąg - Arka Gdynia 0-1 (0-0) Bramka: 0-1 Młyński (72.) Huragan Morąg: Lawrenc - Maciążek, Łysiak, Kruczkowski, Jajkowski, Augusto, Michałowski (74. Bartkowski), Mroczkowski (20. Boczko, 81. Tomasz), Biedrzycki, Stankiewicz, Galik. Arka Gdynia: Krzepisz - Socha, Sołdecki, Danch, Danielak - Bogdanov (61. Nalepa), Deja, Cvijanović (83. Łoś) - Młyński (73. Sulewski), Siemaszko, Aankour. Żółte kartki: Michałowski - Siemaszko, Nalepa, Deja. Sędzia: Wojciech Krztoń (Olsztyn). Widzów: 1500. Zobacz szczegóły Pucharu Polski!