Ciężko uwierzyć, że Chojniczanka, która w piątek została totalnie rozbita przez zabrzan, jeszcze niedawno spoglądała na pozostałe drużyny z pozycji lidera. Seria siedmiu remisów z rzędu oraz trzy porażki w pięciu ostatnich meczach sprawiają, że ciężko traktować ją jako poważnego kandydata do awansu, choć jeśli spojrzeć na tabelę, to dalej jest to możliwe. Debiut Artura Derbina w roli szkoleniowca Chojniczanki wypadł koszmarnie. Górnik strzelanie rozpoczął dość szybko, bo już w 5. minucie bramkarz gości Łukasz Budziłek musiał wyjmować piłkę z bramki po strzale Rafała Kurzawy. Mecz rozstrzygnął się w zasadzie do przerwy, gdyż kolejne gole strzelili Bartosz Kopacz i Igor Angulo, doszczętnie niszcząc w przyjezdnych nadzieje na dobry wynik. Po przerwie koncert gry dał Angulo. Wychowanek Athletic Bilbao do bramki z pierwszej połowy dołożył kolejne trzy, czym został bohaterem spotkania. Honorowego gola dla gości strzelił Michał Jakobowski. Górnik zajmuje ósme miejsce z czterema punktami straty do miejsca premiowanego awansem. Chojniczanka jest na trzeciej pozycji. Oba zespoły mają jeden mecz więcej rozegrany od konkurentów. W walce o awans wciąż pozostaje aż dziewięć drużyn. Górnik Zabrze - Chojniczanka Chojnice 6:1 (3:0) Bramki: 1:0 Rafał Kurzawa (5), 2:0 Bartosz Kopacz (36-głową), 3:0 Igor Angulo (38), 3:1 Michał Jakóbowski (46-głową), 4:1 Igor Angulo (52-karny), 5:1 Igor Angulo (58), 6:1 Igor Angulo (69-karny). WG 1. liga: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy