Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Górnik Łęczna - Pogoń Szczecin!Relację można było również śledzić na urządzeniach mobilnych Niezwykle zdeterminowani wyszli na boisko podopieczni Franciszka Smudy. Gospodarze od początku rzucili się do ataku i w pierwszej połowie to oni dominowali na placu gry. Nie potrafili jednak przełożyć dobrej dyspozycji na korzystny wynik. Na początku spotkania dwukrotnie na dobrej pozycji znalazł się Bartosz Śpiączka, ale za każdym razem przegrywał pojedynek z Jakubem Słowikiem. Bramkarzowi "Portowców" szczególne brawa należą się za interwencję z ósmej minuty, kiedy to wspaniale zatrzymał uderzenie rywala. Blisko pierwszej bramki było w 25. min., kiedy z rzutu wolnego uderzał Javi Hernandez. Gości uratował jednak słupek. Po raz kolejny sprawdziło się, że w futbolu obowiązuje stare porzekadło, mówiące, że niewykorzystane okazje lubią się mścić. Faulowany przed polem karnym Górnika był Spas Delew. Ricardo Nunes dośrodkował z rzutu wolnego, a Mateusz Matras uwolnił się spod opieki Aleksandra Komora i strzałem głową pokonał Sergiusza Prusaka. Gol ten nie załamał "Dumy Lubelszczyzny", która jeszcze przed przerwą doprowadzili do wyrównania. Niestety dla nich - tylko na chwilę. Nika Dżalamidze zaskoczył obrońców Pogoni szybkim wyrzutem piłki z autu. Nim zdążyli się ustawić Grzegorz Bonin opanował piłkę w polu karnym i strzałem po długim słupku nie dał szans Słowikowi. Dwie minuty później doskonałą okazję zmarnował Adam Frączczak. Napastnik "Portowców" minął trzech rywali w polu karnym, ale zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i ostatecznie został zablokowany. Piłkę po rzucie rożnym zdołali wybić obrońcy Górnika, ale ta spadła prosto na nogę Delewa. Bułgar mocnym strzałem w krótki róg umieścił ją w bramce i chyba można mieć zastrzeżenia do postawy bramkarza gospodarzy, który nie dał rady obronić uderzenia. Ambitna postawa Górnika przyniosła efekt już na początku drugiej połowy. Po znakomitym dośrodkowaniu Bonina strzałem głową bramkę zdobył Śpiączka. Upilnować go nie potrafił Sebastian Rudol. Od 65. min. sytuacja Pogoni stała się naprawdę skomplikowana. Jarosław Fojut sfaulował Śpiączkę i z drugą żółtą kartką wyleciał z boiska. Dla gospodarzy był to sygnał do ataku - tym bardziej, że Franciszek Smuda postanowił postawić wszystko na jedną kartę i na boisko wpuścił jednocześnie aż dwóch napastników: Vojo Ubiparipa oraz Piotra Grzelczaka. Bliżej strzelenia bramki była jednak Pogoń - o kuriozalnego samobója otarł się Gerson, który trafił piłką wychodzącego Prusaka. Dobrą akcję przeprowadził też Nunes, ale strzał Gyurcso został zablokowany. Ostatnie minuty należały jednak do gospodarzy. Po rzucie rożnym minimalnie spudłował Śpiączka, po chwili mógł wyłożyć piłkę na pustą bramkę Grzelczakowi, ale podanie przechwycił Matras. W jednej z ostatnich akcji Grzelczak trafił jeszcze w słupek bramki Słowika. Wojciech Górski Górnik Łęczna - Pogoń Szczecin 2-2 (1-2)Bramki: 0-1 Matras (32.), 1-1 Bonin (42.), 1-2 Delew (44.), 2-2 Śpiączka (54.)Żółte kartki: Matei, GersonCzerwona kartka: Jarosław Fojut (65. za dwie żółte) Górnik: Sergiusz Prusak - Gabriel Matei, Aleksander Komor, Gerson, Leandro - Grzegorz Bonin, Grzegorz Piesio (73. Piotr Grzelczak), Javier Hernandez (85. Przemysław Pitry), Paweł Sasin, Nika Dzalamidze (73. Vojo Ubiparip) - Bartosz Śpiączka. Pogoń: Jakub Słowik - David Niepsuj, Sebastian Rudol, Jarosław Fojut, Ricardo Nunes - Spas Delew (90+1. Marcin Listkowski), Dawid Kort (61. Mate Cincadze), Rafał Murawski (78. Robert Obst), Mateusz Matras, Adam Gyurcso - Adam Frączczak. Wyniki, terminarz i tabela EkstraklasyRanking Ekstraklasy - kliknij!