Zobacz szczegóły z I ligi! W sobotę GKS Tychy, w barwach którego z powodzeniem występuje 36-letni Radzewicz, przegrał derbowe spotkanie z GKS w Katowicach 0-3. Wynik sugeruje, że "Gieksa" łatwo zwyciężyła, tak jednak nie było, a broniący się przed spadkiem tyszanie, szczególnie w pierwszej połowie, byli równorzędnym partnerem dla walczącego o powrót do Ekstraklasy zespołu z Katowic. - Wierzę, że się utrzymamy, bo we wcześniejszych spotkaniach pokazaliśmy, że potrafimy dobrze grać i zdobywać punkty. Z GKS było inaczej, choć też mieliśmy swoje okazje i mecz mógł się potoczyć zupełnie inaczej - komentował "Radza". Teraz przed tyszanami bardzo ważne spotkanie u siebie ze Zniczem w piątek, który jest bezpośrednim rywalem drużyny trenera Jurija Szatałowa w walce o pozostanie w I lidze. GKS Tychy zajmuje póki co bezpieczne 14 miejsce, z 30 punktami na koncie. Jedenastka z Pruszkowa jest przedostatnia, siedemnasta i ma na koncie 26 "oczek". - Każdy mecz jest ważny, w każdym trzeba punktować, wtedy nie będziemy się oglądać na innych. Zbierając punkt do punktu damy radę. Ja wierzę, że będzie dobrze - podkreśla Radzewicz. Doświadczonego zawodnika, który na boiskach Ekstraklasy, w barwach Odry Wodzisław, Dyskobolii, Piasta i Polonii Bytom rozegrał 188 meczów, w których zdobył 11 goli, a po ligowych boiskach biega od początku wieku, pytamy, kto jest jego faworytem w walce o awans? Na razie na czele w Nice I liga Sandecja z 51 punktami, a o cztery mniej mają Zagłębie Sosnowiec, GKS Katowice i Chojniczanka. - Awansuje ten kto bardzie wytrzyma presję. Na takie zespoły, jak GKS czy Zagłębie jest duża presja, każdy wie o co walczy, a GKS takiej szansy na awans nie miał od lat. Najważniejsza będzie głowa, kto jak poradzi sobie z ciśnieniem i presją. W walce o awans zaangażowanych jest sześć drużyn. Na kogo stawiam? Niech awansuje najlepszy - mówi Interii Marcin Radzewicz. Michał Zichlarz