Jego podopieczni mogą się utrzymać już tylko po barażach. Żeby w nich zagrać, muszą za tydzień w ostatniej kolejce pokonać na wyjeździe Dolcan Ząbki. - Trudno jest coś powiedzieć po takim meczu. Do straty pierwszej bramki graliśmy dobrze. Nie może być tak, że dostajemy bramkę i nas nie ma, stres pożera całą energię. Teraz musimy zrobić wszystko, by grać w barażach. Trzeba się pozbierać, skoncentrować i walczyć do ostatniej minuty - dodał były zawodnik m.in. Górnika Zabrze i klubów niemieckich. W sobotę do Jaworzna, gdzie tyszanie rozgrywają mecze w roli gospodarza, przyjechało 800 kibiców, o wiele więcej niż na poprzednie spotkania. Gdy kwestia zwycięstwa gości była rozstrzygnięta, widzowie nie szczędzili tyskim piłkarzom i trenerowi uszczypliwości. Hajcie proponowali grę w golfa, zawodnikom - zejście z murawy i nierobienie pośmiewiska. Katowiczanie mogli wygrać wyżej, bo raz bramkarza rywali uratował słupek, a raz bardzo dobrej okazji nie wykorzystał Przemysław Pitry. Hajto szkoleniowcem GKS Tychy został w grudniu 2014 roku. Podpisał 3,5-letnią umowę. W tabeli tyszanie mają punkt przewagi nad Pogonią Siedlce, która w ostatniej kolejce dostanie trzy punkty za walkower z wycofaną z rozgrywek Flotą Świnoujście. 18 lipca GKS podejmie zespół niemieckiej Bundesligi FC Koeln w meczu otwarcia nowego stadionu w Tychach. Obiekt kosztował 129 mln złotych, pomieści 15 tysięcy kibiców.1. liga: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz