Zespół z Niecieczy, prowadzony przez byłego reprezentanta Polski Mariusza Lewandowskiego, doznał w tym sezonie tylko jednej ligowej porażki - 25 września z Arką Gdynia (0-1). Pozostałe 10 rozegranych spotkań wygrał i z 30 punktami traci jeden do prowadzącego ŁKS Łódź, który jednak ma za sobą 12 meczów. Widzew, który jest beniaminkiem, po słabym początku wyraźnie okrzepł na zapleczu ekstraklasy i ostatnio regularnie punktuje. W dziewięciu poprzednich meczach łodzianie doznali tylko jednej porażki, co z 16 pkt pozwoliło im przesunąć się z dołu tabeli na dziewiątą pozycję. Widzewiacy znacznie lepiej spisują się jednak u siebie (trzy z czterech zwycięstw) niż w roli gości. Choć ich skład nieco się zmienił w porównaniu z tym, który wywalczył awans, to sporo ciekawych spostrzeżeń może przekazać nowym kolegom Adam Radwański. W poprzednim sezonie 22-letni pomocnik był silnym punktem zespołu z Łodzi, ale zdecydował się zmienić otoczenie po tym, jak został uderzony na boisku przez fetujących awans sympatyków Widzewa po ostatnim spotkaniu sezonu. Niełatwe zadanie czeka w najbliższej kolejce również ŁKS. Zespół trenera Wojciecha Stawowego w środę w Radomiu doznał pierwszej porażki w sezonie (0:1 z Radomiakiem), a w niedzielę podejmie Puszczę Niepołomice. Przy Al. Unii Lubelskiej drużyna trenera Wojciecha Stawowego jest mało gościnna - pokonała wszystkich pięciu dotychczasowych rywali, strzeliła im 15 goli, a straciła ledwie dwa. Ekipa z Małopolski w niczym nie przypomina siebie z... poprzedniego sezonu. Wówczas też plasowała się w środku tabeli, ale najlepiej z całej stawki spisywała się na wyjazdach. Doznała tylko jednej porażki i zdobyła aż 34 punkty, przy 14 wywalczonych na swoim stadionie. Wraz z nowymi rozgrywkami wszystko się odwróciło. Ósma w tabeli - przy jednym meczu zaległym - Puszcza z 18 punktów aż po 16 sięgnęła na własnym terenie, a z wyjazdów przyniosła dwa, choć trzeba zaznaczyć, że miała wymagających przeciwników. Ciekawie powinno być też w Opolu, gdzie plasująca się na czwartym miejscu Odra zmierzy się z trzecim Górnikiem Łęczna. Oba zespoły ostatnio złapały lekką zadyszkę i w czterech poprzednich występach tylko raz sięgnęły po komplet punktów. Z dobrze spisującym się Radomiakiem - sześć spotkań bez porażki i wygrana z niepokonanym wcześniej ŁKS - o pierwsze zwycięstwo w sezonie w niedzielę powalczy zamykająca tabelę Sandecja. Sądeczanie mają tylko dwa punkty, a do bramki rywali trafiają średnio co drugi mecz.