W poprzedniej kolejce jego zespół przegrał u siebie z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza 0-3. "Co z tego, że rozegraliśmy wcześniej parę meczów, skoro nie zdobyliśmy kompletu punktów. Dziś się to udało, na co zapracowała cała drużyna" - dodał szkoleniowiec. Podkreślił, że w poprzednich spotkaniach jego drużyna miała lepsze okazje niż ta, po której padł zwycięski gol w Tychach. "To cenna bramka, dająca nam wygraną z dobrą drużyną. Moi zawodnicy bardzo konsekwentnie pracowali taktycznie. Mieliśmy jeden dzień mniej na regenerację niż rywal. Martwiliśmy się, jak wytrzymamy trudy spotkania, ale udźwignęliśmy to i walczymy dalej" - podsumował Bartoszek. Trener tyszan Artur Derbin ocenił, że jego zespół zagrał poniżej możliwości. "To nie był nasz dzień. Byliśmy apatyczni, w pierwszej połowie procent dokładnych podań był bardzo niski, a od tego zaczyna się gra w piłkę. Nie mogliśmy zawiązać akcji, przeciwnik zaskoczył nas szybkim atakiem" - wyliczył Derbin. Gospodarze od 66. minuty grali w osłabieniu po czerwonej kartce. "Skomplikowaliśmy sobie tą kartką sytuację, ale nawet w osłabieniu ze wszystkich sił próbowaliśmy odrobić stratę. Nasz cel się oddala, ale jeszcze długa droga przed nami" - stwierdził szkoleniowiec gospodarzy. Autor: Piotr Girczys gir/ cegl/