Rzeszowska drużyna z dużą pewnością siebie podejmuje gości w roli gospodarza. W 2021 roku Resovia przegrała tylko dwa z 13 domowych spotkań. Spotkanie ze Skrą ekipa z Rzeszowa rozpoczęła w lepszym stylu, ale jak się później okazało to była ich trzecia porażka w tym roku kalendarzowym na własnym boisku. W pierwszym kwadransie gra była jeszcze wyrównana, ale w drugim przewaga Apklan Resovii była już wyraźna. Kamil Antonik po kombinacyjnej akcji spróbował szczęście z lewej strony pola karnego, piłka przeleciała tuż nad poprzeczką. W 23. minucie Bartłomiej Wasiluk uderzył groźnie sprzed pola karnego, po wynikającym z tego rzucie rożnym też było groźnie, główkował mocno i niecelnie Bartosz Jaroch. "Pasy" starały się strzelać z dystansu, takie próby podjęli jeszcze Sebastian Strózik i Damian Hilbrycht. Najlepszą akcję Resovia stworzyła jeszcze przed gwizdkiem na przerwę. Fortuna 1 Liga. Apklan Resovia - Skra Częstochowa. Wynik 0-1 Wypuszczony ładnym podaniem "w uliczkę" w pole karnego Kamil Antonik uderzył na długi róg po ziemi, bramkarz Mateusz Kos odbił piłkę przed siebie, a nabiegający Strózik został w ostatniej chwili zblokowany i piłka przeleciała minimalnie nad poprzeczką. Po zmianie stron, po szybkim wypadzie Antonika akcja Resovii przerodziła się w pół-kontratak, po którym obiecująco strzelał kapitan Josip Soljić. Skra była jednak w tej części meczu zdecydowanie częstszym gościem w pobliżu pola karnego gospodarzy, co udokumentowała dwoma strzałami w światło bramki w okolicach 55. minuty. Po rzucie rożnym wynikającym z strzałowych akcji częstochowian padł pierwszy w meczu gol. Dobra wrzutka z kornera została zamieniona na strzał, interwencja Branislava Pinrocha na moment tylko uratowała Resovię. Dobitka w wykonaniu Macieja Masa nie pozostawiła złudzeń, goście prowadzili od 57. minuty 1-0. Druga połowa była najgorszą partią meczu tego sezonu w wykonaniu Resovii, nie wychodziła ani gra krótkimi podaniami, ani poszukiwanie dłuższymi piłkami napastników. Po stracie bramki podopieczni trenera Radosława Mroczkowskiego zupełnie stracili rytm, nie odzyskali go po dokonywanych zmianach personalnych, i nie odrobili już straty. Pomogła w tym mądra gra Skry, która była ekipą lepiej zorganizowaną. Tylko w kilku ostatnich minutach "Pasy" zmobilizowały się do częstszych i groźniejszych ataków, ale nie potrafili trafić w światło bramki. Z Rzeszowa, Michał Ruszel Zobacz wyniki, terminarz i tabelę I ligi