Zgodnie z terminarzem spotkanie wicelidera pierwszoligowych rozgrywek z GKS miało zostać rozegrane w Łodzi w piątek i w przypadku obu zespołów zakończyć tegoroczne boje. Może ono zostać jednak przełożone na inny termin. "Przeprowadzone dzisiaj ponownie badania na obecność wirusa SARS-CoV-2 w drużynie Łódzkiego Klubu Sportowego wykazały kolejne przypadki zachorowań. W związku z tym przedstawiciele klubu wystąpili o przełożenie meczu z GKS Tychy" - przekazał we wtorek ŁKS. Nie podano, ile nowych przypadków zakażeń wyryto podczas testów. Jednak już w ostatnim ligowym spotkaniu z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza łodzianie wystąpili w bardzo osłabionym składzie, bez sześciu chorych na Covid-19 zawodników. Dodatkowo w piątek nie może wystąpić trzech piłkarzy ukaranych kartkami w Niecieczy, w związku z czym szkoleniowiec ŁKS miałby duży problem z zebraniem wymaganej liczby 13 graczy. Spadkowicz z ekstraklasy zajmuje drugie miejsce w tabeli 1. ligi, ale trzeci Górnik Łęczna ma już tylko punkt mniej. Łodzianie nie odnieśli zwycięstwa od połowy listopada. W ostatnich pięciu występach zdobyli tylko punkt za remis z Puszczą Niepołomice 4-4. Przegrali zaś z Radomiakiem 0-1, Górnikiem Łęczna 0-2, Miedzią Legnica 3-4 i Bruk-Betem Termalicą 0-2. Duża część kadry przebywa obecnie także na kwarantannie w drugim łódzkim pierwszoligowcu - Widzewie. Z tego powodu odwołano zaplanowany na ostatni poniedziałek mecz z Koroną Kielce. W nadchodzący weekend beniaminek miał zagrać jeszcze na wyjeździe z Odrą Opole. Na razie nie wiadomo jednak, czy to spotkanie dojdzie do skutku. Bartłomiej Pawlak