Przeciwko Flocie trener Lucien Favre wystawił dość mocny skład. Na boisko wyszli m.in. Kaka i Steve von Bergen w obronie, Fabien Lustenbergen i wracający do gry po kontuzji Lucio - w pomocy oraz Chermiti i Walery Domowczyjski w ataku. Ponadto w drugiej połowie skład wzmocnili kolejni podstawowi gracze Herthy: Raffael, Marc Stein i Maximilian Nicu. Mimo tego Flota do 75 min. prowadziła wyrównany pojedynek. "Mieliśmy wynik pod kontrolą i - biorąc pod uwagę, że my mamy do startu rozgrywek jeszcze trzy miesiące, a Hertha trzy tygodnie - byłem zadowolony z tego co grali moi zawodnicy. Dopiero pechowo stracony drugi gol zdecydował, że gospodarze wygrali z nami" - przyznał po meczu Petr Nemec, czeski szkoleniowiec Floty. Pech polegał na tym, że Raffael wykonując rzut wolny trafił w jednego z zawodników stojących w murze i piłka całkowicie zmieniła kierunek lotu, myląc Kamila Gołębiewskiego. Nemec sprawdził 18 zawodników - wszystkich, których wystawił do meczowego składu. Flota wprost z Berlina udała się jeszcze w sobotę na ośmiodniowy obóz do Polanicy Zdroju. Tam, do ekipy świnoujskiej mają dołączyć zawodnicy, którzy po ewentualnych testach mają szansę na wzmocnienie składu. Wśród nich mają być m.in. Czesi i Rosjanie. Pierwsi z testowanych mają zagrać już w poniedziałek w kolejnym sparingu, w którym Flota zmierzy się z FC Hradec Kralove na boisku w miejscowości Nachod tuż przy granicy polsko-czeskiej. Hertha BSC Berlin - Flota Świnoujście 3:1 (1:1) Bramki zdobyli: 1:0 Amine Chermiti (4), 1:1 Piotr Dziuba (12), 2:1 Raffael (79), 3:1 Sascha Bigalke (80). Żółte kartki: Kaka (Hertha) i Przemysław Rygielski (Flota). Widzów 1500.