Po wygranej z Olimpią Grudziądz 2-1 i MKS Kluczbork 4-2, zabrzanie liczyli na kolejny komplet w starciu z Bytovią na swoim stadionie. Nie udało się. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Po IX kolejkach Górnik jest w środku ligowej tabeli z 11 punktami na koncie. Bytovia ma o "oczko" więcej. - Myślę, że kibice zobaczyli dobre spotkanie, rozegrane w szybkim tempie. Rywal grał na tyle dobrze w defensywie, że szczególnie w pierwszej połowie, nie byliśmy w stanie wiele zrobić. Ofensywne zmiany sprawiły, że w drugiej połowie mieliśmy sporo okazji. Szkoda, że nie udało się strzelić gola. Teraz myślami jesteśmy już przy pucharowym meczu z Wigrami we wtorek - mówił na pomeczowej konferencji trener zabrzan Marcin Brosz. - Remisem jesteśmy rozczarowani, bo wszyscy liczyliśmy na trzy punkty. Po średniej pierwszej połowie, druga w naszym wykonaniu była już przyzwoita. Nie potrafiliśmy jednak zdobyć bramki. Wynik 0-0 jest w miarę uczciwy. Jak nie da się wygrać, to trzeba zremisować. Wcześniej graliśmy nawet lepsze mecze, a kończyły się one naszą porażką. Ważne, że teraz nie przegraliśmy i podtrzymaliśmy serię gier bez porażki - komentował z kolei jeden z liderów Górnika Dawid Plizga. Michał Zichlarz, Zabrze Zobacz wyniki, terminarz i tabelę 1. ligi