Andrzej Dadełło, właściciel klubu z Legnicy, przyznał, że nie jest zwolennikiem zmiany trenera w trakcie sezonu, ale gra i miejsce zespołu w tabeli wymagały błyskawicznego działania. Zdecydowano się na zatrudnienie 41-letniego Żurawia, którego włodarze Miedzi obserwowali od dłuższego czasu. - Dariusz Żuraw jako trener pracował dotychczas w niższych ligach, ale osiągał sukcesy, jest młody i zasłużył szansę. Cenimy niemiecką szkołę trenerską, którą reprezentuje, a która stawia na profesjonalne przygotowanie zawodników oraz dyscyplinę. To jest kierunek w jakim będziemy podążać - tłumaczył Dadełło podczas prezentacji nowego szkoleniowca. Żuraw większą część kariery piłkarskiej spędził w Niemczech, gdzie bronił barw Hannoveru 96. Przez siedem lat rozegrał ponad 140 meczów, w których zdobył siedem goli. Wcześniej występował w Zagłębiu Lubin, a po powrocie do kraju przez jeden sezon grał w Arce Gdynia. Ma na swoim koncie także jeden występ w reprezentacji Polski. Jako trener pracował w WKS Wieluń, a ostatnio prowadził Odrę Opole, z którą awansował do drugiej ligi. - Chciałbym, żeby Miedź grała efektywnie i efektownie. W zespole musi być też dyscyplina. Jestem fanem piłki niemieckiej, a tam porządek zawsze jest na pierwszym miejscu - zapowiedział Żuraw. Nowy szkoleniowiec podpisał z Miedzią kontrakt tylko do końca sezonu. Po zakończeniu rozgrywek działacze klubu podejmą decyzję, czy przedłużą umowę z Żurawiem. W tym sezonie to już druga zmiana na stanowisku trenera w Miedzi. Legniczanie sezon zaczęli pod wodzą Rafała Ulatowskiego, który jednak po siedmiu kolejkach został zwolniony. Drużynę przejął wówczas duet trenerski Adam Fedoruk-Piotr Tworek. Zespół zaczął wygrywać, dotarł do ćwierćfinału Pucharu Polski, ale w lidze wiosna spisywał się słabo. Miedź miała walczyć o czołowe miejsca, a po 28. kolejkach bliżej ma do strefy spadkowej niż liderującego GKS-u Bełchatów. Żuraw na ławce trenerskiej legnickiego zespołu zadebiutuje w sobotę na własnym stadionie w meczu z Puszczą Niepołomice.Zobacz terminarz i tabelę 1. ligi