Trener Warty Poznań Piotr Tworek podkreślał przed meczem, że jego zespół zawsze musi być pod presją, zawsze musi czuć, że tylko pozostawienie na boisku maksimum sił i umiejętności pozwoli na dobry wynik. - Nikt w Warcie nie może myśleć, że grając na 80 proc., wygramy sobie w Łęcznej spokojnie 3-0 - mówił szkoleniowiec. Warta w Łęcznej - jak zwykle - zagrała na maksa i 3-0 prowadziła już po godzinie gry. Wygrała ten mecz spokojnie - ostatecznie aż 4-0! - i po trzech kolejkach PKO Ekstraklasy jest niepokonana. Górnik Łęczna - Warta Poznań. Adam Zreľák ma swojego gola W pierwszej połowie gole mogły paść po stałych fragmentach gry - najpierw, gdy głową uderzał piłkę Michał Jakóbowski z Warty. Szansę dla Górnika Łęczna miał z kolei Serhij Krykun, ale Adrian Lis obronił w stylu trochę przypominającym piłkę ręczną. Gdy jednak przyszło do konstruowania akcji i ich powstrzymywanie, Warta dość szybko pokazała większość jakość. I działo się to mimo braku w jej składzie pauzującego za czerwoną kartkę, Łukasza Trałki. I mimo obecności w jedenastce Górnika Łęczna Janusza Gola, który w zespole beniaminka ma pełnić podobną rolę lidera jak Łukasz Trałka w Warcie.Akcja, po której Warta strzeliła pierwszego gola, zasługuje na wielkie brawa - zwłaszcza, gdy przyjrzymy się jej dokładnie od początku, a nie skupimy się tylko na wieńczącym ją strzale. Na połowie Warty Konrad Matuszewski skutecznie wywarł presję na rywalu, pomógł mu Mateusz Czyżycki (to on wszedł do składu zamiast Łukasza Trałki), po chwili to Matuszewski pomógł Czyżyckiemu, dalej Zreľák bez przyjęcia odegrał do Czyżyckiego, pomocnik podprowadził piłkę i już upadając oddał ją Milanowi Corrynowi, który ze skrzydła zszedł do środka. Belg przyjął piłkę lewą nogą, podanie posłał prawą, a Adam Zreľák wykorzystał sytuację sam na sam. Słowacki napastnik wiosną był wypożyczony z Norymbergi i choć nie strzelił żadnego gola w ciągu rundy (miał też kontuzje), to trener Piotr Tworek podkreślał zaufanie do niego. Powtarzał na konferencjach, że "liczy na Adasia". I Adaś za to wielkie zaufanie się odpłacił. - Tak, jestem rad z gola - mówił uśmiechnięty Adam Zreľák w przerwie przed kamerą Canal Plus Sport. - Ale musimy jeszcze coś strzelić coś w drugiej połowie - dodawał Słowak. Górnik Łęczna - Warta Poznań. Milan Corryn Superstar Warta Poznań te gole strzeliła (aż trzy!), a że autorem dwóch był Belg Milan Corryn, to on przejął od Adama Zreľáka rolę pierwszoplanowego aktora meczu w Łęcznej. Górnik w pierwszej fazie drugiej połowie popełniał juniorskie błędy, strata goniła stratę, a Warta - konkretnie Milan Corryn - wykorzystywała je z bezwględnością komornika. Czwartego gola, w ostatnich sekundach meczu, zdobył głową Jan Grzesik. Cztery gole i wielki wynik Warty Poznań!Bartosz Nosal