Lepiej spotkanie 27. kolejki w Niecieczy rozpoczęli goście, którzy po pierwszej połowie prowadzili 2-0. Najpierw w 13. minucie prowadzenie dla nich uzyskał <a class="db-object" title="Pirulo" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-pirulo,sppi,19699" data-id="19699" data-type="p">Pirulo</a>, a w 30. podwyższył <a class="db-object" title="Maciej Śliwa" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-maciej-sliwa,sppi,20002" data-id="20002" data-type="p">Maciej Śliwa</a>. Tych goli przed przerwą ŁKS mógł zdobyć nawet więcej, bo bliscy szczęścia byli też m.in.: <a class="db-object" title="Bartosz Szeliga" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-bartosz-szeliga,sppi,19656" data-id="19656" data-type="p">Bartosz Szeliga,</a> <a class="db-object" title="Michał Mokrzycki" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-michal-mokrzycki,sppi,19241" data-id="19241" data-type="p">Michał Mokrzycki</a>, <a class="db-object" title="Mateusz Kowalczyk" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-mateusz-kowalczyk,sppi,4840" data-id="4840" data-type="p">Mateusz Kowalczyk</a> czy dwukrotnie Pirulo. I liga. Wiktor Biedrzycki wyrównuje z karnych Po zmianie stron gole strzelali tylko piłkarze <a class="db-object" title="Bruk-Bet Termalica" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-bruk-bet-termalica,spti,8098" data-id="8098" data-type="t">Bruk-Betu Termaliki</a>. W obu wypadkach to były rzuty karne, które skutecznie wyegzekwował <a class="db-object" title="Wiktor Biedrzycki" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-wiktor-biedrzycki,sppi,20498" data-id="20498" data-type="p">Wiktor Biedrzycki</a> (53. i 80.). Sędzia Damian Sylwestrzak dopatrzył się przewinień <a class="db-object" title="Artemijus Tutyskinas" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-artemijus-tutyskinas,sppi,13765" data-id="13765" data-type="p">Artemijusa Tutyskinasa</a> i <a class="db-object" title="Vladyslav Okhronchuk" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-vladyslav-okhronchuk,sppi,49920" data-id="49920" data-type="p">Władysława Ochronczuka</a>. Taki wynik oznacza, że <a class="db-object" title="ŁKS Łódź" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-lks-lodz,spti,8068" data-id="8068" data-type="t">ŁKS</a> pozostał liderem, mając pięć punktów przewagi nad <a class="db-object" title="Wisła Kraków" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-wisla-krakow,spti,8089" data-id="8089" data-type="t">Wisłą</a> i Bruk-Betem Termalicą. Krakowianie w sobotę <a href="https://sport.interia.pl/klub-wisla-krakow/news-na-to-wisla-czekala-od-miesiecy-show-hiszpanow,nId,6717803" target="_blank" rel="noreferrer noopener">pokonali na własnym stadionie</a> <a class="db-object" title="Stal Rzeszów" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-stal-rzeszow,spti,8055" data-id="8055" data-type="t">Stal Rzeszów</a> 3-1.