Ekstraklasa: wyniki, terminarz, strzelcy, gole- Mam tyle na głowie, że trzeba to jakoś poukładać... Chciałbym podziękować chłopakom za trud i wysiłek, który włożyli w mecz. Było parę trudnych momentów, szczególnie w pierwszej części. Te cztery gole to nagroda za ciężką, codzienną pracę. Chylę przed nimi czoła - ocenił na gorąco Sobolewski, który odniósł się także do gry rywala. - Po dwóch bramkach Cracovia rozsypała się psychicznie, ale nie powiem o nich złego słowa, bo wiem, co znaczy grać w derbach. Dla państwa to fajny mecz, ale gdybyście wiedzieli, co przeżywają zawodnicy. Oni muszą ten bagaż udźwignąć. Doceniam więc trud i wysiłek zawodników Cracovii - podkreślał szkoleniowiec gości. Sobolewski został również zapytany o przerwę w grze spowodowaną ostrzelaniem sektora kibiców Wisły przez chuliganów Cracovii. - Na taką przerwę też byliśmy przygotowani. Zebraliśmy się przy ławce i jak sędzia dał znać, to od razu zbiegliśmy do szatni - relacjonuje Sobolewski. Mocną stroną jego zespołu okazały się stałe fragmenty gry. W porównaniu z poprzednim spotkaniem krakowianie wykonywali je o niebo lepiej. - Piłowaliśmy ten element, ale co można zrobić przez dwa dni? Co można poprawić? Najważniejsze było się zregenerować i popracować nad elementami, które nie są dla zawodników obciążające fizycznie, a jednymi z nich są właśnie stałe fragmenty gry - zapewnia Sobolewski. Jego drużyna wyszła z małych opałów, bo przez pierwsze pół godziny to gospodarze rozdawali karty. Gdy jednak wiślacy doszli do głosu, szybko zadali decydujące ciosy. - Cracovia też chciała wygrać, dążyła do tego i odrzucali nas od drugiej strefy, ale na to też byliśmy przygotowani. Mówiłem żebyśmy byli cierpliwi, bo nagroda na pewno przyjdzie - zaznacza Sobolewski. Kiedy wydawało się, że konferencja prasowa trenera Wisły już się skończyła, Sobolewski dodał jeszcze kilka zdań od siebie. - Chciałabym wspomnieć o Kiko Ramirezie i podziękować mu za współpracę. Wiele się od niego nauczyłem i wielka część tego zwycięstwa, a może nawet całość, to jego zasługa - zakończył szkoleniowiec krakowian. Piotr Jawor