Na ten mecz region - a właściwie dwa regiony - czekały trzy lata. Ostatni raz w lidze GKS zmierzył się z Zagłębiem w marcu 2018 roku. W Wielką Sobotę wygrała GieKSa po bramce Adriana Błąda, ale na koniec rozgrywek cieszyło się Zagłębie, bo wywalczyło wtedy awans do Ekstraklasy. Od tego czasu obaj rywale nie mierzyli się w tej samej klasie rozgrywkowej. Aż do teraz. Atak od początku. Cios za cios W obu drużynach w porównaniu z poprzednimi spotkaniami doszło do dwóch zmian w wyjściowym składzie. Oba zespoły znają się świetnie; dwóch obecnych piłkarzy Katowic - Arkadiusz Jędrych i Dawid Kudła - we wspomnianym poprzednim ligowym meczu między tymi drużynami grało jeszcze w barwach Zagłębia. Oba zespoły od początku zaatakowały i miały okazję w pierwszych dwóch minutach. Bolączką były niecelne podania ze skrzydeł, po których piłka nie miała szans trafić do piłkarzy czekających na nią w polu karnym. W 21.minucie Zagłębie mogło prowadzić, ale w ostatniej chwili Grzegorz Janiszewski zablokował strzał Szymona Sobczaka. W rewanżu Kudła po złapaniu piłki dalekim wykopem podał do rozpędzonego Błąda, którego goniło sześciu graczy Zagłębia! Dogonili... Zagłębie Sosnowiec zdobyło gola po niecodziennym karnym W 26.minucie Jędrych w niegroźnej sytuacji sfaulował w polu karnym Patryka Bryłę. Sędzia podyktował karnego. Uderzał Sobczak, wydawało się, że Kudła obronił piłkę, ale ta... pod nim powolutku toczyła się w stronę bramki i przekroczyła linię bramkową. Kudła natychmiast piłkę wybił chcąc wznowić grę, ale do akcji wkroczył VAR. Zdecydował o... powtórce, bo Kudła przy strzale za wcześnie opuścił linię bramkową. Powtórkę karnego bezbłędnie wykonał Maciej Ambrosiewicz. GieKSa chciała natychmiast wznowić grę, sosnowiczanie byli już na swojej połowie, ale sędzia przerwał grę a za protesty kartką ukarał wściekłego Kudłę. W 35. minucie stadion zakrzyknął z radości, myśląc, że padła wyrównująca bramka, ale po strzale Rafała Figiela piłka trafiła w boczną siatkę. Zagłębie mogło wbić drugą bramkę, z dystansu kilka razy próbował Dawid Gojny, ale nie miał szczęścia. GieKSa nie podniosła się aż do końca pierwszej połowie - niewidoczne były skrzydła, nie ciągnął kolegów jak zazwyczaj Adrian Błąd. A Zagłębie zakończyło połowę mocnym akcentem: efektowny i celny strzał w róg oddał Wojciech Szumilas. Tuż przed końcem pierwszej połowy gola mógł strzelić głową Błąd, ale piłka minęła poprzeczkę. Katowiczanie nie mogli mieć pretensji, że przegrywali: nie oddali celnego strzału, rywale - cztery. GKS Katowice odmieniony w drugiej połowie Druga połowa wyglądała inaczej, katowiczanie wyszli na nią całkowicie odmienieni. Rafał Górak wprowadził dwie zmiany i to było dobre posunięcie. Właśnie jeden z rezerwowych miał duży wpływ na zdobycie przez gospodarzy w 53.minucie kontaktowej bramki. Krystian Sanocki najpierw oddał groźny strzał a po chwili bardzo dobrze zacentrował i nadbiegający Arkadiusz Woźniak uderzył pod poprzeczkę. Trybuny się zatrzęsły a potem zaczęły dopingować gospodarzy ze zdwojoną (albo nawet z pięciokrotnioną) energią. Marzenia się spełniły: Filip Szymczak potwierdził wielki talent; wypożyczony z Lecha Poznań młodziutki piłkarz w efektowny sposób rozpoczął i sfinalizował akcję. Dogrywał mu Woźniak. 2-2!Kibice chcieli jeszcze jednej bramki i GieKSa... omal jej nie straciła: w 72. minucie Gojny oddał bardzo mocny strzał, ale piłka trafiła w poprzeczkę. Piłkarze Katowic jednak wierzyli do końca, nie poddawali się i... udało się! Gola dającego zwycięstwo sprytnie strzelił Marcin Urynowicz! GKS Katowice - Zagłębie Sosnowiec 3-2 (0-2)Bramki: 0-1 Ambrosiewicz (31., z karnego), 0-2 Szumilas (45.+3), 1-2 Woźniak (53.), 2-2 Szymczak (62.), 3-2 Urynowicz (81.)GKS: Kudła Ż - Woźniak Ż (73. Wojciechowski), Jędrych, Janiszewski, Rogala (80. Kozłowski) - Pawłas, Jaroszek (76. Repka), Figiel (46. Urynowicz), Błąd, Kiebzak (46. Sanocki) - SzymczakZagłębie: Bielikow - Galić, Dalić (84. Machała), Jończy, Gojny - Bryła Ż (69. Banaszewski), Szumilas, Ambrosiewicz, Kamiński (84. Oliveira), Seedorf (84. Troć) - Sobczak Ż (60. Alex Tanque) Sędziował: Sulikowski (Gdańsk); widzów: 3593.