Na papierze transfer Luana Capanniego do Arki Gdynia wygląda bardzo dobrze. To wysoki (190 cm), ledwie 22-letni brazylijski napastnik, z włoskim paszportem, który w swoim CV ma już wielkie klubu z Serie A - AC Milan i Lazio Rzym. Co prawda w Italii grał głównie w młodzieżowych drużynach wyżej wymienionych klubów, ale również w Primaverze (odpowiednik Młodej Ekstraklasy) występował Olaf Kobacki, który bardzo dobrze radził sobie na poziomie I ligi w barwach Arki, czym zapracował na transfer czasowy do Miedzi Legnica, która jest w bieżącym sezonie beniaminkiem Ekstraklasy. Capanni w "Kraju Kawy" grał we Flamengo, tam został zauważony przez włoskich skautów. Latem 2018 r. trafił do Lazio Rzym. Dobra gra w Primaverze (13 goli w 19 meczach) zaowocowała 8-minutowym debiutem w Serie A w meczu przeciw Torino. Latem 2019 r. Brazylijczyk przeniósł się AC Milan. W Mediolanie Capanni zagrał w 15 meczach ligi młodzieżowej, w której strzelił 9 goli. Rok 2021 spędził na kolejnych wypożyczeniach: najpierw do hiszpańskiego Racingu Santander, potem do włoskich Viterbese i Grosseto. Ostatnio był zawodnikiem portugalskiej Estreli Amadora. Ostatni mecz ligowy rozegrał w sierpniu. Arka Gdynia postarała się również o wzmocnienie linii obronnej, która nie funkcjonowała, jak należy w rundzie jesiennej I ligi. Kontrakt z Żółto-Niebieskimi podpisał 28-letni Ukrainiec Ołeksandr Azacki. Największym sukcesem tego piłkarza jest mistrzostwo Gruzji, które zdobył w zeszłym roku z Dinamem Batumi. Gruzini w nagrodę zagrali w europejskich pucharach, gdzie w eliminacjach Ligi Konferencji wysoko ulegli Lechowi Poznań - 0-5 i 1-1. Arka w sezonie 2019/20 spadła z Ekstraklasy i od tej pory nie może do niej wrócić. Już kilku szkoleniowców próbowało, ale żaden nie dał rady - Ireneusz Mamrot, Dariusz Marzec, Ryszard Tarasiewicz, teraz kolej na Brazyljczyka Hermesa Nevesa Soaresa, który został mianowany trenerem Arki po zakończeniu rundy jesiennej I ligi. Na półmetku rozgrywek gdynianie zajmują szóste miejsce w tabeli, ostatnie które gwarantuje udział w barażach o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Maciej Słomiński, INTERIA