W obozie beniaminka z Niecieczy, po dwóch remisach na własnym stadionie ze Stalą Mielec i Wisłą Kraków, panował spory niedosyt, gdyż Bruk-Bet w obydwu tych spotkaniach był bliski wywalczenia kompletu punktów. W sobotę "Słonie" czeka pierwszy w tym sezonie wyjazd. Trener Lewandowski zdaje sobie sprawę, że jego podopiecznych czeka trudne zdanie, gdyż Jagiellonia jest w dobrej formie, co potwierdziła wygrywając w poprzedniej kolejce 3:0 z Rakowem Częstochowa. "Jedziemy do Białegostoku pełni optymizmu. Jagiellonia w dwóch pierwszych spotkaniach pokazała jakość. Ma dobrego trenera. My jednak mamy swój plan na ten mecz i będziemy chcieli go zrealizować. Nastroje są bojowe. Jagiellonia ma wielu zawodników, nie tylko Jesusa Imaza, którzy robią różnicę. Są groźni przy stałych fragmentach gry. Musimy być dobrze przygotowani i będziemy" - zapewnił. Lewandowski po raz kolejny zadeklarował, że prowadzony przez niego zespół ma prezentować "miły dla oka futbol". "Uczymy się pewnych schematów, powtarzalności. Wiadomo, że wiele będzie zależało, jak w konkretnym meczu będziemy wykonywać swoją pracę i na ile pozwoli nam przeciwnik. Chcemy grać ofensywnie, ale nie zawsze wszystko zależy od nas. Chcielibyśmy strzelać gole, kontrolować wydarzenia na boisku, ale nie zawsze jest to łatwe" - stwierdził. Sytuacja kadrowa Bruk-Betu jest dobra. Lewandowski będzie miał większe pole manewru przy zestawieniu linii obrony, gdyż skończyła się dyskwalifikacja ukraińskiego stopera - Artema Putiwcewa. Do Białegostoku nie pojedzie pomocnik Michał Orzechowski, który przed meczem z Wisłą Kraków doznał kontuzji i czeka go jeszcze tygodniowa przerwa. Sobotnie spotkanie Jagiellonii z Bruk-Betem rozpocznie się o godz. 15.00.