Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Bruk-Bet Termalica - Legia Warszawa Zapis relacji na urządzenia mobilne z meczu Bruk-Bet Termalica - Legia Warszawa W I połowie Legia przeważała w posiadaniu piłki, jednak w ataku pozycyjnym okrutnie się męczyła. - Brakowało nam ostatniego podania - nie mijał się z prawdą Jakub Czerwiński. Bruk-Bet kontratakował z pomysłem i miał w swych szeregach Jovanovicia, który dzielił i rządził na środku. Po jego rajdzie i podaniu Łukasz Piątek miał idealną okazję, najpierw trafił w nogę legionisty Michała Pazdana, ale przy dobitce trafił do pustej bramki. Tak rozstrzygnął się ten mecz w 54. min.Legia miała sporą przewagę, ale jej strzelcy muszą pójść do rusznikarza.W 59. min nie powinien, ale musiał wyrównać Armando Sadiku. Dostał idealne podanie z lewej strony od Kaspra Hamalainena, jednak z sześciu metrów głową fatalnie przestrzelił! W końcówce dobre okazje mieli też Hamalainen i Guilherme, ale obu zabrakło precyzji. Po tej porażce Legia traci już do liderującego Zagłębia Lubin sześć punktów, a przecież w tym sezonie nie ma podziału punktów, dzięki któremu w ostatnich siedmiu kolejkach można nadgonić straty.Najważniejsze jednak jest pytanie, czy będąca w takiej dyspozycji ekipa Jacka Magiery poradzi sobie z Sheriffem w walce o Ligę Europejską?- Cieszymy się ze zwycięstwa, potrzebowaliśmy go bardzo. To przełamanie, ono nas pociągnie dalej, będziemy teraz lepiej grać i wygrywać. Gola powinienem strzelić już w pierwszym tempie, ale na szczęście piłka wróciła mi pod nogi i później była już tylko radość - cieszył się Łukasz Piątek. Bruk-Bet Termalica punktami zrównał się z Legią i dowiódł, że nie musi być skazany wyłącznie na walkę o utrzymanie. Pod wodzą Mariusza Rumaka zespół wygląda coraz bardziej solidnie, w tyłach trzyma go Słowak Jan Mucha i Węgier Akos Kecskes, a w przodzie - Jovanović i waleczny Bartosz Śpiączka, który już w I połowie powinien strzelić gola.- To była dwustuprocentowa okazja, powinienem strzelić, jesteśmy lepsi - mówił w przerwie Bartosz.- Mam nadzieję, że ten zespół wreszcie uwierzy, że stać go na jeszcze lepszą grę - podkreślał trener Rumak, choć dodał, że cały czas rozmawia z właścicielami klubu - państwem Witkowskimi, na temat wzmocnienia drużyny.Nerwów nie brakowało. Przez nie najpierw został upomniany, a za moment wyrzucony na trybuny asystent Jacka Magiery - Aleksandar Vuković. W doliczonym czasie do II połowy jego los podzielił Mariusz Rumak.W kim powinna szukać nadziei Legia? W bojowym Czerwińskim, po którego bombie mogła wyjść na prowadzenie (cudem na poprzeczkę sparował piłkę eks-legionista Jan Mucha)? W Hamalainenie, Guilherme, Michale Kucharczyku, Krzysztofie Mączyńskim? Na razie na pewno nie w Sadiku i Pasquato. Kreowano ich na zbawicieli mistrzów Polski, na razie obaj zgodnie zawodzą.- To wzmocnienia z samego dołu siódmej półki. Oni nie zapewnią ani Ligi Mistrzów, ani Ligi Europejskiej - nie mijał się z prawdą były bramkarz legionistów Jacek Kazimierski. Ofensywa Legii rozpaczliwie woła o powrót do formy po kontuzji Miroslava Radovicia, bo nie ma kto przeprowadzić rajdu, wypracować okazji.Dla trenera Rumaka to pierwsze zwycięstwo nad Legią w 10 konfrontacjach. Wcześniej nie udawało mu się pokonywać warszawian, prowadząc Lecha i Śląska. 4. kolejka Ekstraklasy: Bruk-Bet Termalica - Legia Warszawa 1-0 (0-0) Bramka: 1-0 Łukasz Piątek (54. z podania Jovanovicia).MiBi Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy Ranking Ekstraklasy - sprawdź!