Wisła Kraków nie mogła sobie pozwolić na potknięcie, jeśli chciała zachować realny kontakt ze ścisłą czołówką tabeli. Z kolei komplet punktów zapewniał Miedzi Legnica awans do strefy premiowanej udziałem w barażach o awans do PKO Ekstraklasy. Przed pierwszym gwizdkiem goście tracili do "Białej Gwiazdy" tylko dwa punkty. Już w siódmej minucie legniczanie bliscy byli objęcia prowadzenia. Po szybkim ataku Wiktor Bogacz znalazł się w sytuacji sam na sam z Alvaro Ratonem, ale zmarnował doskonałą okazję popisowo. Nastoletni wiek atakującego może stanowić tylko częściowe usprawiedliwienie zaprzepaszczonej okazji. Kibice Wisły Kraków walczą z czasem. Tego się nie spodziewali Po kwadransie równie groźną akcję przeprowadzili Michael Kostka i Kamil Antonik, jednak i tym razem wiślacy wyszli z tego bez uszczerbku. Sami postraszyli rywali uderzeniem w poprzeczkę w wykonaniu Angela Rodado. Wisła trafia do siatki rywala. Radość Sobczaka błyskawicznie wygaszona Bardziej precyzyjny okazał się Szymon Sobczak, który w 19. minucie umieścił piłkę w siatce. Udanie dobił strzał Josepha Colleya, gdy futbolówka trafiła w słupek. Arbiter dopatrzył się w tej akcji ofsajdu i trafienia nie zaliczył. Po 20 minutach dynamicznej gry tempo spotkania wyraźnie siadło. W efekcie do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis. Niewiele wskazywało na to, że po zmianie stron dojdzie do kanonady. Druga odsłona długo mocno rozczarowywała swoim poziomem. Akcje obu zespołów były najczęściej dziełem przypadku i w większości kończyły się jeszcze poza obrębem pola karnego. Faule, proste straty, niecelne strzały. Wisła Kraków i długo, długo nic. Miażdżące dane, konkurencja tłem Kiedy wydawało się, że tym razem bramki nie mają prawa paść, golkipera gości pokonał Rodado. Na linii pola bramkowego wygrał główkowy pojedynek z Jurichem Caroliną i po chwili piłka znalazła się w siatce. W doliczonym czasie ten sam zawodnik ustalił końcowy rezultat na 2-0. Z 14 golami na koncie Hiszpan jest obecnie współliderem klasyfikacji ligowych strzelców, otwierając zestawienie wraz z Łukaszem Sekulskim z Wisły Płock. Do drugiego miejsca w tabeli, gwarantującego bezpośredni awans do krajowej elity, krakowianie tracą tylko trzy punkty. Ekipa z Legnicy po raz trzeci w tym roku nie zdobywa bramki na obcym terenie i... po raz trzeci traci punkty.