Podczas obrad szczelnie wypełniony był balkon dla gości, na którym siedzieli kibice ŁKS. Do magistratu wybierali się również sympatycy Widzewa, jednak przed budynkiem rady miejskiej zatrzymała ich policja, która nie dopuściła do starcia zwaśnionych grup. Wiceprezydent Łodzi Włodzimierz Tomaszewski chciał, by już w środę rozpatrzono projekt powołania spółki, która przejęłaby pierwszoligowy zespół piłkarzy ŁKS. Radni odrzucili jednak wniosek o wprowadzenie tego punktu do porządku obrad. Z 32 radnych uczestniczących w głosowaniu 6 było za przyjęciem wniosku, a 26 wstrzymało się od głosu. Decyzja o nie wprowadzeniu do porządku obrad projektu uchwały o powołaniu spółki wywołała falę protestów kibiców ŁKS, którzy głośno wyrażali swoje niezadowolenie i domagali się zmiany tej decyzji. Ostatecznie, po kilkugodzinnej przerwie w obradach, radni zdecydowali, że projekt uchwały powołującej nową spółkę ŁKS rozpatrzony będzie w poniedziałek podczas nadzwyczajnej sesji rady miejskiej. Projekt złożony przez Tomaszewskiego zakłada m.in., że nowy podmiot otrzyma z budżetu miasta 1 mln zł, który po przejęciu spółki przez nowego inwestora będzie zwrócony do kasy magistratu.