Ekstraklasa: wyniki, terminarz, strzelcy, gole Szefowie Ruchu wystosowali protest po sobotnim meczu, w którym arbiter Tomasz Musiał uznał bramkę zdobytą ręką przez napastnika Arki - Rafała Siemaszkę. Błąd sędziego miał duży wpływ na to, że Ruch zremisował 1-1, a w konsekwencji został zdegradowany z Ekstraklasy. Władze Ruchu domagały się powtórzenia spotkania z Arką od 23. minuty, od stanu 1-0. "Komisja Ligi na podstawie obowiązujących przepisów nie znalazła żadnych podstaw formalnych do rozpatrzenia protestu Ruchu Chorzów w sprawie przebiegu meczu 36. kolejki Lotto Ekstraklasy pomiędzy Arką Gdynia a Ruchem. Pismo złożone przez "Niebieskich" pozostawiono bez rozpoznania" - poinformowała Komisja Ligi. "Możliwość złożenia protestu odnośnie decyzji sędziowskich, podejmowanych w trakcie meczu, dotyczy wyłącznie karania żółtymi i czerwonymi kartkami. Tutaj w ogóle nie mamy do czynienia z podobną sytuacją, tym samym nie ma możliwości rozpatrzenia tak sformułowanego pisma" - skomentował Zbigniew Mrowca, przewodniczący Komisji Ligi. Ruch nie ma już szans na utrzymanie w Ekstraklasie. Gdyby wygrał w Gdyni z Arką, wystarczyłoby u siebie wygrać w piątek z Górnikiem Łęczna i liczyć na potknięcie Arki w Lubinie. Podczas środowego posiedzenia Komisja Ligi anulowała czerwoną kartkę dla zawodnika Wisły Płock Jose Kantego z meczu Piast Gliwice - Wisła Płock. Oddaliła także protest Górnika Łęczna dotyczący żółtej kartki dla zawodnika Adama Dźwigały z meczu Górnik Łęczna - KGHM Zagłębie Lubin. MZ