Spotkanie wyśmienicie rozpoczęli gospodarze. Gdynianie już w czwartej minucie meczu przenieśli piłkę tuż pod bramkę golkipera Resovii, a w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Mateusz Żebrowski. Piłkarz Arki nie zmarnował akcji i pewnie wbił futbolówkę do siatki. W Gdyni mieliśmy 1-0 dla gospodarzy. Resovia próbowała swoich sił, ale widać było przewagę Arki i większą jakość po stronie gospodarzy. Rzeszowianie mieli jednak kilka okazji, a jedną z nich była ta z 32. minuty. Strzał Maksymiliana Hebla na aut bramkowy musiał wybijać Daniel Kajzer, ale podyktowany rzut rożny także nie przyniósł rezultatu w postaci gola. W drugiej połowie znów lepiej rozpoczęła Arka. W akcji sam na sam z Karolem Dybowskim znalazł się Maciej Rosołek, ale były piłkarz warszawskiej Legii nie wykorzystał swojej szansy. Arka pokonała Resovię Oba zespoły walczyły w środku boiska, obaj trenerzy zdecydowali się także na zmiany, ale rezultat był nikły. Wynik 1:0 dla gospodarzy utrzymał się do ostatniego gwizdka arbitra, który podyktował dodatkowe sześć minut doliczonego czasu. Na tym mecz się zakończył i tylko Arka wracała do szatni ze zdobyczą punktową Czytaj więcej na Polsatsport.pl