- Kto wygra derby Trójmiasta? To pytanie za tysiąc punktów. Ja oczywiście kibicuję Arce, ale wiadomo, to derbowe spotkanie i wszystko może się tutaj wydarzyć. Na pewno zapowiada się fajne widowisko. Liczę, że będzie komplet na trybunach i kulturalny doping. Opłaca się przyjść na takie spotkanie, bo emocji w bezpośrednich pojedynkach między tymi zespołami nigdy nie brakowało - mówi Czesław Boguszewicz, były piłkarz, a później trener i działacz Arki, który z klubem z Gdyni, jako szkoleniowiec, wywalczył Puchar Polski w 1979 roku. Klub Boguszewicza przystąpi do boju z "Biało-Zielonymi" z nowym trenerem na ławce. Przypomnijmy, że jest nim Serb Aleksandar Rogić. Czy zwolnienie Jacka Zielińskiego po ostatniej porażce gdynian z Wisłą w Płocku 1-4 było zasadne? - Osobiście uważam, że był to zbyt nerwowy ruch działaczy, bo trener Zieliński to bardzo dobry szkoleniowiec, a w tym, że jest kryzys nie ma żadnej jego winy. Wiadomo jednak jaka jest sytuacja: w kadrze jest 25 zawodników, a trener jest jeden. Łatwiej więc w tym układzie zwolnić szkoleniowca, niż piłkarzy... Żałuję, że trenera Zielińskiego już nie ma, a czy była to właściwa decyzja, to już pokaże czas. Co do nowego szkoleniowca, to zaczął pracę od wzięcia drużyny na krótkie zgrupowanie. Dobrze, że tak się stało, bo miał okazję do lepszego poznania piłkarzy. Do tego ma w sztabie szkoleniowych nowych ludzi, asystenta, analityka - komentuje Boguszewicz. Byłego reprezentanta Polski pytamy, gdzie szukać bolączek Arki, która po 11 ligowych kolejkach na koncie ma ledwie dziewięć punktów i jest na dole tabeli. - Jest kilka takich aspektów, poczynając od udanej wiosny w poprzednim sezonie. Do drużyny dołączył wtedy Holender Marko Vejinović. Pomógł drużynie swoimi bramkami na tyle, że zdołała się utrzymać w Ekstraklasie. Teraz, niestety, choć sprowadzony do klubu za duże pieniądze, nie spisuje się, jak wcześniej. Do tego trzeba pamiętać o tym, że zespół latem opuścili tacy zawodnicy, jak: Michał Janota i Luka Zarandia. Ten drugi należał do najszybszych graczy w lidze, z kolei Janota, który teraz gra w Arabii Saudyjskiej, kierował grą drużyny - dodaje. - Teraz Arce brakuje egzekutora. Nie trafia wspomniany Vejinović, tylko Gruzin Schirtladze spisuje się na miarę oczekiwań. Może ktoś z innych zawodników się przebudzi, jak choćby Maciej Jankowski? Zespół musi szukać punktów i oby zdobył je teraz. Jak wszystko zaskoczy, to Arka może popłynąć do przodu - uważa Czesław Boguszewicz. Michał Zichlarz