Pertkiewicz z ogromnych długów wyprowadził Arkę na prostą, poprowadził do największych sukcesów w historii klubu - Pucharu Polski i dwóch Superpucharów. W nagrodę, latem 2019 roku został zwolniony przez ówczesnych właścicieli klubu, państwa Midaków. Teraz wraca do gdyńskiego klubu, konkretnie do jego rady nadzorczej. Za jego kandydaturą zgodnie głosowali wszyscy: zarówno akcjonariusz większościowy jak i wszyscy mniejszościowi. Gdyńskim klubem zarządza jednoosobowy zarząd, prezesem jest Michał Kołakowski. Stało się zatem inaczej niż przewidywał Wojciech Pertkiewicz w lipcowym wywiadzie dla Interii (ZOBACZ!). Poniżej fragment: Podeprę się cytatem z "Psów" - posiedzimy rok na bezrobociu, to inaczej będziemy śpiewać. - Nie byłem i chyba wciąż nie jestem gotów wyjechać z Trójmiasta. Nie możesz być prezesem na pół gwizdka. To jest praca 24/7. Weekend wiadomo, mecz. Poniedziałek - obojętnie jaki wynik - dzień kryzysowy. Jak grałeś w poniedziałek, to się przesuwa na wtorek. Zaraz znów weekend. Gdy wchodzisz w nowe środowisko, potrzeba minimum roku, żeby poznać wszystkie frakcje. Sponsorzy, kibice, szkółki piłkarskie, regionalny związek piłkarski. A gdyby zadzwoniła Arka Gdynia? - Nie zadzwoni. A jednak stało się inaczej i zadzwoniła. Pertkiewicz jest jednym z czterech członków rady nadzorczej. Wcześniej weszli do niej: Jarosław Piechotka, który został przewodniczącymi Mateusz Więckowski z rekomendacji większościowego akcjonariusza, a zarazem obecnego prezesa klubu oraz Tomasz Chamera, reprezentujący Miasto Gdynia. Ten ostatni jest również wieloletnim prezesem Polskiego Związku Żeglarskiego. Po spadku z Ekstraklasy piłkarze Arki Gdynia zaskakująco dobrze radzą sobie na boiskach I ligi. W trzech meczach odnieśli komplet zwycięstw. Strzelili 11 bramek, stracili zaledwie dwie. MS 1. liga: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz