Do końca rozgrywek pierwszej ligi pozostało co prawda osiem kolejek, ale trzy czołowe zespoły, czyli Arka, druga w tabeli Wisła Płock oraz Zawisza Bydgoszcz otrzymają trzy punkty walkowerem za mecz z Dolcanem Ząbki, który zimą wycofał się z udziału w rywalizacji. W tym układzie gdynianom, którzy mają 11 punktów przewagi nad trzecim Zawiszą, a także lepszy bilans bezpośrednich spotkań od bydgoskiego zespołu - przy założeniu, że wygra on wszystkie mecze, czyli zdobędzie 21 punktów (oraz dostanie trzy walkowerem), wystarczy do awansu zdobyć na boisku 10 punktów. I na zrealizowanie tego planu "żółto-niebiescy" mają siedem spotkań. Podopieczni trenera Grzegorza Nicińskiego mogą pochwalić się znakomitą passą - Arka nie poniosła bowiem porażki w kolejnych 12 meczach i zdobyła w nich 30 punktów, na co złożyło się dziewięć zwycięstw i trzy remisy. - Naprawdę nie zaprzątam sobie głowy sytuacją w tabeli i nie analizuję, kto z kim powinien wygrać i kto z kim może przegrać. Nawet jeśli wcześniej zapewnimy sobie awans do ekstraklasy, nie zamierzam eksperymentować, kombinować ze składem i próbować nowych ustawień. Nie będzie też luźniejszej atmosfery i świętowania. Cały czas chcemy grać swoje, jakby nasz los miał się rozstrzygnąć dopiero w ostatniej kolejce - zapowiedział szkoleniowiec Arki. W piątek o 20.30 gdynianie zmierzą się w Nowym Sączu z nieźle spisującą się w rundzie rewanżowej Sandecją. Dziewiąta drużyna pierwszej ligi przegrała co prawda ostatni mecz w Sosnowcu z Zagłębiem 0-2, ale wcześniej nie poniosła porażki w pięciu kolejnych meczach. Najbliższy rywal Arki rozgromił w tych spotkaniach 4-0 GKS Katowice i Zawiszę oraz zremisował 0-0 w Płocku z Wisłą. - Sandecja ma swojej atuty. Co prawda przeciwko nam nie zagra pauzujący za kartki stoper Dawid Szufryn, ale w składzie tej drużyny nie brakuje doświadczonych zawodników jak Baran, Nather, Dudzic, Trochim, Aleksander i Małkowski, którego uważam za jednego z najlepszych piłkarzy ligi. W meczu z GKS ekipa z Nowego Sącza miała też trochę szczęścia. Przy stanie 0-0 rywale nie wykorzystali karnego, dostali też czerwoną kartkę, natomiast gospodarze strzelili dwa pierwsze gole z jedenastek. Nie ma jednak większego znaczenia, czy gra się z liderem czy też ostatnim zespołem, bo każde zwycięstwo trzeba wybiegać, wyszarpać i wywalczyć - ocenił. Arka także nie wystąpi w Nowym Sączu w najsilniejszym składzie. Z powodu urazu stawu skokowego w tym sezonie nie zagra już czołowy snajper rozgrywek, zdobywca 12 bramek Paweł Abbott. Kontuzjowany jest również środkowy obrońca Krzysztof Sobieraj, którego zabrakło w ostatniej konfrontacji z PGE GKS Bełchatów. - W poprzednim spotkaniu Sobieraja zastąpił Alan, natomiast w ataku również mam spore pole manewru. Za Abbotta może zagrać były król strzelców ligi cypryjskiej Argentyńczyk Gaston Sangoy, albo Rafał Siemaszko, który dał bardzo dobrą zmianę w meczu z Bełchatowem - podsumował Grzegorz Niciński. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-1-liga,cid,696,sort,I" target="_blank">1. liga: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz</a>