Ostatnie ligowe zwycięstwo gdynianie odnieśli 26 listopada w meczu 16. kolejki, kiedy na własnym stadionie pokonali 4-1 Wisłę Kraków. W sześciu kolejnych spotkaniach żółto-niebiescy zdołali jednak wywalczyć tylko dwa punkty, a na wiosnę, po słabej grze, ponieśli dwie porażki - 1-2 u siebie z Koroną Kielce oraz 2-3 w Sosnowcu z ostatnim w tabeli Zagłębiem. "Dobrze, że po sobotnim blamażu w Sosnowcu mecz z Piastem jest tak szybko. W piątek będziemy walczyć o każdy centymetr boiska, bo interesuje nas tylko zwycięstwo. Podczas zimowych sparingów drużyna prezentowała się bardzo dobrze i widzieliśmy, że zmierzamy w dobrym kierunku. I chcemy jak najszybciej wrócić na ten kurs" - zapewnił Smółka. Arka jest jednym z czterech zespołów ekstraklasy, które na wiosnę poniosły dwie porażki. Szkoleniowiec żółto-niebieskich przekonuje, że o niepowodzeniach jego drużyny zadecydowały różne czynniki. "To były inne spotkania. W pierwszym meczu z Koroną niewłaściwe było nasze nastawienie mentalne. Do przerwy zabrakło nam trochę determinacji, zdecydowania i wiary, bo druga odsłona była pod tym względem lepsza. Z kolei w Sosnowcu po bardzo dobrych pierwszych 20 minutach zabrakło odpowiedzialności i doświadczenia. Pierwszą bramkę dostaliśmy po aucie, a następnie, prowadząc 2-1, zostaliśmy skontrowani. Ekstraklasa jest bardzo wyrównana i o wynikach decydują detale. Mamy swoje dobre, ale też katastrofalne momenty. Piątkowe zwycięstwo da nam trochę spokoju, bo zaczynamy tracić nadzieję w nasze marzenia, a nie chcemy się ich wyzbywać, bo jesteśmy ambitnymi ludźmi" - skomentował. 15 września w pierwszym meczu gdynianie przegrali na wyjeździe z Piastem 0-1. Przez całą drugą połowę goście musieli sobie radzić w "10", bowiem w 42. minucie czerwoną - za drugą żółtą - kartkę otrzymał ukraiński środkowy pomocnik Andrij Bogdanow. W piątkowym spotkaniu, po pauzie za żółte kartki, do gry wracają kluczowi zawodnicy, najlepszy strzelec drużyny, autor dziewięciu bramek Rafał Janota i defensywny pomocnik Adam Deja. W konfrontacji z Piastem taka przymusowa przerwa czeka natomiast napastnika Rafała Siemaszkę. "Nie brakuje drobnych urazów, ale będziemy w tym meczu w optymalnym ustawieniu i chcemy wrócić do gry ze sparingów oraz niektórych ligowych spotkań, jak chociażby z Lechem Poznań czy Wisłą Kraków. I musimy pokonać gliwiczan, czego oczekuję od swoich piłkarzy" - podkreślił. W pierwszym meczu na wiosnę Piast przegrał na wyjeździe z Cracovią 1-2, a ostatnim pokonał u siebie 4-0 Lecha Poznań. "Obejrzałem to spotkanie z trybun. Gliwiczanie grali swoją piłkę, czyli czekali na to, co wydarzy się na boisku, ale po kwadransie widząc, że dyspozycja Lecha nie jest najlepsza, zagrali bardzo odważnie. Moim zdaniem Piast i Cracovia to drużyny, które prezentują obecnie w ekstraklasie najlepszy futbol. Wiemy jakie nasz piątkowy rywal ma atuty i mankamenty, ale chcemy się głównie koncentrować na sobie. Jeśli zagramy w sposób odpowiedzialny, z zaangażowaniem i na swoim poziomie, jesteśmy w stanie odnieść zwycięstwo" - podsumował Smółka. Autor: Marcin Domański Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy