Pomorska IV liga przyciąga coraz większe nazwiska. Gra Jakuba Wawrzyniaka w Gedanii okazała się tylko plotką, chociaż 49-krotny reprezentant kraju rzeczywiście trenował z najstarszym gdańskim klubem. Faktem natomiast są występy Krzysztofa Bąka właśnie w Gedanii oraz Deleu i Marcina Pietrowskiego w Jaguarze Gdańsk. To wszystko IV-ligowe kluby ze stolicy województwa, ale zbroją się również ekipy z mniejszych ośrodków. Mówiło się w Trójmieście, że III-ligowy Bałtyk Gdynia prowadzony przez jedną z legend Arki Gdynia, Grzegorza Nicińskiego zasili Rafał Siemaszko. Popularny "Siema" wybrał jednak Kaszubskie Towarzystwo Sportowo-Kulturalne (KTS-K) Luzino. Leżąca w powiecie wejherowski, licząca prawie 10 tysięcy osób wieś, Luzino jest prężnym ośrodkiem sportu. Za piłkę nożna w Luzinie odpowiada w dużej mierze Karol Piątek, mistrz Europy do lat 18 w 2001 r. pod kierunkiem trenera Michała Globisza. Razem z popularnym "Carlosem", który zajmuje się tylko szkoleniem dzieci, buty piłkarskie zawiesił na kołku, w Luzinie działa jego szwagier Paweł Buzała. Obaj, Piątek i Buzała najlepsze ligowe chwile spędzili w Lechii Gdańsk. W 2017 r. Rafał Siemaszko, w barwach Arki Gdynia zdobył na Stadionie Narodowym bramkę w finale Pucharu Polski w spotkaniu z Lechem Poznań. To był gol zdobyty w dogrywce głową, mimo niewysokiego wzrostu Siemaszko wyspecjalizował się w tej dziedzinie piłki nożnej. W kolejnym sezonie w eliminacjach Ligi Europy mierzący ledwie 170 cm wzrostu w ten sam sposób skierował piłkę do siatki duńskiego Midtjylland. W latach 2016-20 Siemaszko w Ekstraklasie w Arce Gdynia łącznie zdobył 18 goli, pobyt w Gdyni okrasił zdobyciem wspomnianego Pucharu Polski i dwukrotnie Superpucharu. Poprzedni sezon zawodnik spędził na szczeblu II ligi, w Sokole Ostróda. W rozmowie z Interią, Siemaszko bardzo skromnie mówił o okresie swej gry w piłkę:- Nie zamieniłbym tych chwil, które przeżyłem na nic. Nie spodziewałem się tego. Wycisnąłem nawet nie 100, a 1000 proc. W juniorach coś grałem, ale wyróżniałem się głównie niskim wzrostem, poza tym nie rzucałem się w oczy. Nie wiem czy ktoś z mojego rocznika z regionu pomorskiego zagrał w Ekstraklasie, myślę że raczej nie. Teraz 34-letni "Siema" wraca do korzeni. Urodził się niedaleko Luzina, w Wejherowie, a zanim zaczął grać w ekstraklasowej Arce długo łączył pracę zawodową ze strzelaniem goli w Orkanie Rumia. Maciej Słomiński