Od soboty 19 stycznia zawodnicy Arki Gdynia przebywają na zimowym zgrupowaniu w Turcji, gdzie w kompleksie GoldenCity, specjalnie przygotowanym do szkolenia piłkarzy, trenują przed wznowieniem rozgrywek Ekstraklasy. Gdynianie w pierwszym tureckim sparingu, rozegranym ze Slawią Sofia, wystąpili w dwóch składach. Każdy z zawodników na boisku spędził 45 minut. Pierwszą grupę tworzyli: Pavels Steinbors - Damian Zbozień, Luka Marić, Frederik Helstrup, Adam Marciniak - Adam Deja, Michał Nalepa - Luka Zarandia, Michał Janota, Maksymilian Banaszewski - Maciej Jankowski, z kolei drugą połowę rozegrali: Marcin Staniszewski - Tadeusz Socha, Christian Maghoma, Dawid Sołdecki, Michael Olczyk - Adam Danch, Rogelio Chavez - Jan Łoś, Goran Cvijanović, Nabil Aankour - Rafał Siemaszko. Mecz zakończył się remisem 0-0. - Była to bardzo wartościowa gra kontrolna, w obu połowach mieliśmy znaczącą przewagę, mieliśmy niepodyktowany, ewidentny rzut karny dla nas, dwie sytuacje wypracowane, które powinniśmy zamienić na bramkę. Dobre tempo meczu, moi piłkarze wybiegali 45 minut na dobrej intensywności. Było to dobre spotkanie do analizy. Krok po kroku idziemy do przodu - skomentował Zbigniew Smółka, trener Arki Gdynia. Według szkoleniowca "żółto-niebieskich" w meczu zaprocentowały elementy, które piłkarze ćwiczyli na treningach. - Widać było świetnie rozegrany jeden z rzutów rożnych, gdzie centymetrów brakło, by zdobyć bramkę. Na pewno kilka rozegrań bocznymi sektorami, gdzie było kilka sytuacji. Wyglądało to nieźle, ale cały czas musimy się doskonalić, szlifować i eliminować błędy - podsumował Smółka. - Cieszy to, że przeciwnik, w zasadzie poza jedną, nie stworzył groźnych sytuacji. Bramkarze byli praktycznie bezrobotni. Myślę więc, że początkowa praca zgrupowania nad grą defensywną drużyny funkcjonuje. Wyciągniemy wnioski, przeanalizujemy plusy i minusy. Musimy popracować nad tym, byśmy byli skuteczniejsi - skwitował. Łukasz Razowski z Gdyni Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz