Michał Kopczyński przyszedł do Arki Gdynia na początku sezonu 2019/20. Zaraz potem, na jednym z pierwszych treningów doznał urazu barku, który wyeliminował go z gry z na kilka miesięcy. Były pomocnik Legii Warszawa na dobre do składu Arki wrócił dopiero po przerwie spowodowanej pandemią. W przegranym 1-2 meczu z Górnikiem Zabrze, Kopczyński rozegrał 90 minut. - Bardzo chcieliśmy pożegnać się z naszymi kibicami. Dużo zdrowia zostawiliśmy na boisku w tym spotkaniu. Górnikowi piłka dziś "siedziała", zdobyli dwie piękne bramki z dystansu. Z mojej perspektywy był to mecz na wysokiej intensywności. W drugiej połowie mieliśmy swoje szanse. Po zakończeniu spotkania było sporo smutku w szatni, wiadomo spadek z ligi nie jest przyjemną rzeczą. Trener pocieszał nas, że zrobiliśmy co w naszej mocy. Głowy do góry.