Kliknij, żeby zobaczyć zapis relacji na żywo z meczu Zapis relacji na żywo dla urządzeń mobilnych Piłkarze Arki od początku meczu bardzo agresywnie zaatakowali rywali wysokim pressingiem i sprawiali im w ten sposób ogromne problemy. Legioniści dłużej utrzymywali się przy piłce w pierwszej połowie, ale nie mogli przedrzeć się w pole karne, a gdynianie nie zostawiali im wystarczająco dużo miejsca, aby mogli strzelić z dystansu. W efekcie w pierwszej części Arka oddała dziewięć strzałów, a goście tylko trzy, w dodatku wszystkie niecelne. Gdynianie znacznie łatwiej dochodzili do sytuacji strzeleckich, jednak potrzebowali czasu na uregulowanie celowników. Po niecelnych strzałach Mateusza Szwocha i Grzegorza Piesia, w 19. minucie Rafał Siemaszko kapitalnie przerzucił piłkę nad obrońcami Legii i Maciej Jankowski miał przed sobą tylko bramkarza. Mógł zrobić jeszcze parę kroków, ale zdecydował się na strzał z 16 metrów i spudłował. Dwie minuty później potężny strzał z 16 metrów na bramkę Arki oddał Cristian Pasquato, ale spudłował. W 30. minucie miejscowi fani już widzieli piłkę w siatce - po dośrodkowaniu Damiana Zbozienia próbował główkować Siemaszko, ale Arkadiusz Malarz sprzątnął mu piłkę sprzed nosa w ostatnim momencie. Już po chwili Siemaszko znów stanął przed szansą, tym razem jego strzał zdążył zablokować William Remy. W 33. minucie Cafu faulem powstrzymał Andrija Bohdanowa i sam poszkodowany wymierzył sprawiedliwość trafiając do siatki z wolnego! Kopnął mocno po ziemi z 25 m, piłka przeleciała przez mur, a konkretnie między nogami Siemaszki i zaskoczony Malarz był bez szans. Legia straciła gola, a już po chwili także kontuzjowanego Miroslava Radovicia. Zmienił go Eduardo. Im bliżej końca pierwszej połowy, tym większy napór Arki. W 41. minucie zupełnie zaskoczyła rywali rozegraniem rzutu rożnego i niepilnowany Szwoch był bardzo bliski podwyższenia na 2-0. Strzelił mocno, ale trafił w głowę Marijana Antolovicia. Legioniści wyszli na drugą połowę z większą motywacją i atakowali z większą determinacją. W 49. minucie zakotłowało się pod bramą gospodarzy, strzelał Michał Pazdan, ale piłka nawet nie doleciała do bramkarza, bo ofiarnie zablokowali ją obrońcy. Kolejną okazję miał Marijan Antolović, ale spudłował zza narożnika pola bramkowego. Arka broniła prowadzenia i rzadko atakowała, ale w kwadrans przed końcem mogła powiększyć zaliczkę, bo miała rzut wolny tuż zza linii pola karnego. Szwoch celował pod poprzeczkę, ale na przeszkodzie stanął Artur Jędrzejczyk, który przyjął potężny strzał na głowę. Determinacji nie wystarczyło legionistom na długo. Ich ataki nie robiły większego wrażenia na ekipie Leszka Ojrzyńskiego i mistrzowie Polski ponieśli porażkę. Już dziesiątą w obecnym sezonie. Mirosław Ząbkiewicz Arka Gdynia - Legia Warszawa 1-0 (1-0) Bramka - 1-0 Andrij Bohdanow (34. z wolnego) Żółta kartka - Arka Gdynia: Rafał Siemaszko, Adam Marciniak, Michał Marcjanik, Grzegorz Piesio, Enrique Esqueda. Legia Warszawa: Cafu, Adam Hlouszek. Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów 11 762. Arka Gdynia: Pavels Steinbors - Damian Zbozień, Frederik Helstrup (65. Dawid Sołdecki), Michał Marcjanik, Adam Marciniak - Mateusz Szwoch, Michał Nalepa, Andrij Bogdanow, Grzegorz Piesio - Maciej Jankowski (82. Luka Zarandia), Rafał Siemaszko (69. Enrique Esqueda). Legia Warszawa: Arkadiusz Malarz - Marko Veszović, Michał Pazdan, William Remy, Artur Jędrzejczyk - Cafu (46. Adam Hlouszek), Domagoj Antolic, Chris Philipps - Cristian Pasquato (73. Sebastian Szymański), Kasper Hamalainen, Miroslav Radović (35. Eduardo da Silva). Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy Ranking Ekstraklasy - sprawdź!