Hubert Adamczyk został zawodnikiem Arki. Czytający tę wiadomość mogli mieć poczucie deja vu, gdyż na finiszu poprzedniego sezonu 2019/20 identycznie brzmiąca wiadomość obiegła internet. Wówczas Adamczyk zdobył dla Wisły Płock bramkę w meczu z Arką Gdynia. Ten gol przesądził wówczas o spadku gdynian z Ekstraklasy, a do transferu ostatecznie nie doszło i pomocnik pozostał na Mazowszu, gdzie rozegrał kolejny sezon. W zakończonych właśnie rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy, Adamczyk w barwach Wisły Płock zagrał 10 razy i nie zdobył ani jednej bramki. Dziś już oficjalnie przenosi się do Arki, z którą związał się trzyletnim kontraktem. Adamczyk, dziś zawodnik 23-letni, był niegdyś uznawany za wielki talent, w wieku 17 lat podpisał zawodowy kontrakt z londyńską Chelsea. Niebawem wrócił z wysp brytyjskich, niestety polskiej ligi również nie podbił. Jego pobyt w ekstraklasowej Cracovii był nieudany, podobnie było w barwach GKS Tychy, Olimpii Grudziądz czy ostatnio Wisły Płock. Jest wielce prawdopodobne, że niebawem Adamczyk wystąpi ponownie w Ekstraklasie. Na cztery kolejki przed końcem rozgrywek Arka Gdynia plasuje się w I lidze na czwartym miejscu, tracąc ledwie jeden punkt do pozycji premiowanej bezpośrednim awansem. MS