- Cieszymy się ze zwycięstwa, które jest dla naszych fanów i dla drużyny. W pierwszej połowie można było odczuć, że Cracovia miała większą pewność siebie, ale w grze utrzymał nas Mikołaj Biegański, wspólnie z defensywą. W przerwie poważnie porozmawialiśmy i cieszę się, że drużyna dobrze zareagowała, choć walka trwała do samego końca. To bardzo potrzebne zwycięstwo - mówił na gorąco Adrian Guľa. Wiślacy wygrali najważniejsze jak dotąd spotkanie w sezonie, ale szkoleniowiec wcale nie uważa, że to był najlepszy mecz jego podopiecznych.- Z Legią zagraliśmy lepiej, ale dziś wygraliśmy ważny mecz i było naprawdę ekstra. Nasi kibice są fantastyczni! Z kolei my na boisku zawsze musimy tak pracować o pokazywać takie zaangażowanie. Wierzę, że jest to ważny punkt dla budowania jeszcze silniejszej drużyny - zaznacza Guľa. Wisła Kraków - Cracovia. Gul'a: Wierzymy w naszą pracę Zapytaliśmy szkoleniowca, czy po tak ważnym zwycięstwie kamień spadł mu z serca. - Oczywiście cieszę się, że nasza praca przyniosła w końcu ważny wynik, ale ja ufam naszej pracy. Oczywiście trzeba potwierdzać to wynikami i progresem drużyny. Bardzo cieszę się "w środku", ale najbardziej z tego, że kibice są zadowoleni. Ta wygrana jest dla nich, bo mają cierpliwość dla tej drużyny. Wierzę, że będziemy jeszcze silniejsi, ale wciąż jest przed nami dużo pracy - przyznał słowacki szkoleniowiec.W wygranym meczu nie mogli zagrać Alan Uryga i Gieorgij Żukow, którzy nabawili się kontuzji. - Mamy nadzieję, że "Żuki" i Alan będą gotowi po przerwie na mecze reprezentacji, ale na ten moment jeszcze nie możemy tego powiedzieć na 100 procent - przyznał szkoleniowiec. Dzięki wygranej Wisła zajmuje 13. miejsce w tabeli i zrównała się punktami z Cracovią PJ