Ten transfer miał wiele zakrętów, ale wreszcie udało się dobrnąć do szczęśliwego końca. Raków Częstochowa i Lechia Gdańsk oficjalnie poinformowały, że na kilka kolejek przed końcem bieżącego sezonu drużynę "Medalików" awaryjnie wzmocni doświadczony bramkarz, Dusan Kuciak. Ten ruch personalny odbędzie się na zasadzie tzw. "transferu medycznego". Mistrz Polski ma ogromne problemy na pozycji bramkarza - kontuzji uległo dwóch bałkańskich bramkarzy spod Jasnej Góry - Vladan Kovacević i Muhamed Šahinovic. Oczekiwań nie spełnia Kacper Bieszczad, dlatego władze Rakowa zdecydowały się sięgnąć po 39-letniego Słowaka. Dusan Kuciak w Rakowie Częstochowa. Lechia pozbywa się "problemu" Kuciak od 2017 r. bronił bramki Lechii Gdańsk, od której składu został odsunięty po degradacji z Ekstraklasy w 2023 r. "Stary Słowak" trenował indywidualnie i przebierał się w osobnej szatni niż reszta drużyna. Ponadto gdański klub nie wypłacał mu wynagrodzenia od sierpnie ubiegłego roku co mogło stworzyć przeszkodę w procesie licencyjnym dotyczącym sezonu 2024/25. Można powiedzieć, że oferta Rakowa spadła Lechii i Kuciakowi jak z nieba. Na tej transkacji wszyscy zyskują. Kolejne kłopoty Lechii Gdańsk. Były właściciel grozi obecnemu Dusan Kuciak wreszcie zacznie trenować z drużyną, a przecież to lubi najbardziej. Poza tym pokaże się na rynku, przypomni ligowcom, być może ktoś będzie zainteresowany pozyskaniem 39-letniego golkipera? Raków Częstochowa zyska na finiszu sezonu godne zastępstwo za Kovacevicia, a Lechia Gdańsk pozbędzie się "problemu" w postaci Słowaka, który mógł nawet przeszkodzić w uzyskaniu licencji. To może być niezła, romantyczna wręcz historia - z tego co słyszymy Kuciak jest przewidziany do gry w podstawowym składzie Rakowa w dzisiejszym meczu z Górnikiem Zabrze. To spotkanie może być kluczowe w kontekście gry mistrza Polski w europejskich pucharach. Maciej Słomiński, INTERIA