Drużyna Chojniczanki przed meczem zajmowała 15. miejsce w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niej na wagę złota. Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 15 razy. Jedenastka Chojniczanki wygrała aż osiem razy, zremisowała sześć, a przegrała tylko raz. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. W 24. minucie kartkami zostali ukarani Kamil Sylwestrzak z Chojniczanki i Łukasz Sołowiej z drużyny gości. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Chojniczanki w 32. minucie spotkania, gdy Bartosz Wolski zdobył pierwszą bramkę. W 40. minucie kartkę dostał Sebastian Steblecki, zawodnik GKS-u Tychy. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Chojniczanki. Piłkarze GKS-u Tychy otrząsnęli się z chwilowego letargu. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki niedługo przyniosły efekt. Tuż po gwizdku sędziego oznaczającego drugą połowę meczu wynik ustalił Dario Krišto. W 54. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Oskara Paprzyckiego z Chojniczanki, a w 67. minucie Bartosza Szeligę z drużyny przeciwnej. W 68. minucie za Kacpra Piatka wszedł Aleksander Bieganski. Między 72. a 87. minutą, boisko opuścili piłkarze Chojniczanki: Krystian Wachowiak, Oskar Paprzycki, Emil Drozdowicz, na ich miejsce weszli: Marcin Rajch, Paweł Zawistowski, Mateusz Żukowski. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Sebastiana Stebleckiego, Mateusza Piątkowskiego zajęli: Łukasz Moneta, Dawid Kasprzyk. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry kartkę dostał Bartosz Wolski z Chojniczanki. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 1-1. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Arbiter w pierwszej połowie przyznał jedną żółtą kartkę zawodnikom gospodarzy, natomiast w drugiej dwie. Piłkarze GKS-u Tychy obejrzeli w pierwszej połowie dwie żółte kartki, a w drugiej jedną mniej. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. 7 września jedenastka Chojniczanki będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Stomil Olsztyn. Natomiast 14 września Wigry Suwałki zagrają z drużyną GKS-u Tychy na jej terenie.