Jedenastka Chrobry przed meczem zajmowała 18. miejsce w tabeli, zatem musiała zdobywać punkty, żeby wyrwać się ze strefy spadkowej. Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 10 starć drużyna Stomilu Olsztyn wygrała cztery razy, ale więcej przegrywała, bo pięć razy. Jeden mecz zakończył się remisem. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom Stomil Olsztyn: Maciejowi Pałaszewskiemu w 4. i Wiktorowi Biedrzyckiemu w 37. minucie. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom Chrobry: Oliverowi Praznovskiemu w 54. i Marcelowi Ziemannowi w 63. minucie. W 67. minucie Grzegorz Lech zastąpił Mateusza Cetnarskiego. Od 74 minuty boisko opuścili piłkarze Chrobry: Damian Kowalczyk, Robert Mandrysz, na ich miejsce weszli: Gerard Artigas, Michał Pawlik. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Artura Siemaszki, Szymona Sobczaka zajęli: Koki Hinokio, Wojciech Hajda. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Zawodnicy obu drużyn dostali po dwie żółte kartki. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie wymieniła dwóch zawodników. Natomiast drużyna Stomilu Olsztyn w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższy piątek zespół Stomilu Olsztyn będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Zagłębie Sosnowiec. Natomiast 1 września GKS Bełchatów będzie gościć zespół Chrobry.