Drużyna Sandecji (”Biało-Czarni”) przed meczem zajmowała 16. miejsce w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niej na wagę złota. Sędzia musiał uspokoić zawodników już na początku meczu. Jedyną kartkę w pierwszej połowie otrzymał Rafał Niziołek z OKS-u Odra. Była to 13. minuta meczu. Trzeba było trochę poczekać, aby Arkadiusz Piech wywołał eksplozję radości wśród kibiców OKS-u Odra, strzelając gola w 41. minucie starcia. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki OKS-u Odra. W 55. minucie na listę strzelców wpisał się Maciej Małkowski. W 56. minucie Rafał Niziołek został zastąpiony przez Miłosza Trojaka. Między 57. a 74. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom gospodarzy i jedną drużynie przeciwnej. Między 62. a 84. minutą, boisko opuścili ”Biało-Czarni”: Maciej Małkowski, Paweł Mandrysz, Damian Chmiel, Wiktor Żołądź, na ich miejsce weszli: Michał Walski, Kamil Ogorzały, Artem Dudik, Wojciech Kamiński. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Tomáša Mikiniča, Krzysztofa Janusa, Arkadiusza Piecha zajęli: Mateusz Gancarczyk, Konrad Nowak, Dawid Czapliński. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy OKS-u Odra w 90. minucie spotkania, gdy Dawid Kort zdobył z karnego drugą bramkę. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego trzecie trafienie w sezonie. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 1-2. Piłkarze obu drużyn dostali po dwie żółte kartki. Jedni i drudzy wymienili po czterech graczy w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek zespół OKS-u Odra będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego przeciwnikiem będzie GKS Bełchatów. Natomiast 27 września Łódzki Klub Sportowy będzie rywalem jedenastki Sandecji w meczu, który odbędzie się w Łodzi.