Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Jedenastka Chojniczanki przebywa na dole tabeli zajmując 17. miejsce, za to zespół Stal zajmując drugą pozycję w rozgrywkach był zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Chojniczanki w 19. minucie spotkania, gdy Janusz Surdykowski strzelił pierwszego gola. W 27. minucie kartką został ukarany Wojciech Lisowski, zawodnik gospodarzy. W 30. minucie Adam Kramarz został zmieniony przez Lukasza Bielaka. W 44. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Janusza Surdykowskiego z Chojniczanki, a w drugiej minucie doliczonego czasu Lukasza Bielaka z drużyny przeciwnej. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Chojniczanki. Na drugą połowę drużyna Chojniczanki wyszła w zmienionym składzie, za Oskara Paprzyckiego wszedł Bartosz Wolski. Jedyną kartkę w drugiej połowie sędzia pokazał Agwanowi Papikjanowi z Chojniczanki. Była to 53. minuta starcia. Trzeba było trochę poczekać, aby Bartosz Nowak wywołał eksplozję radości wśród kibiców Stal, zdobywając bramkę w 53. minucie meczu. To już trzynaste trafienie tego piłkarz w sezonie. W 56. minucie w jedenastce Stal doszło do zmiany. Michał Żyro wszedł za Kubę Bartosza. Dalsze wysiłki podejmowane przez drużynę Stal przyniosły efekt bramkowy. W 62. minucie Mateusz Mak dał prowadzenie swojemu zespołowi. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego dziesiąte trafienie w sezonie. W 63. minucie Agwan Papikjan został zmieniony przez Michała Sacharuka, a za Kamila Wiktorskiego wszedł na boisko Kacper Kasperowicz, co miało wzmocnić jedenastkę Chojniczanki. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Wojciecha Lisowskiego na Adriana Skrzyniaka. Drużyna gości ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała jedenastka Stal, strzelając kolejnego gola. W 81. minucie na listę strzelców wpisał się Maciej Domański. Pod koniec meczu rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry pokonał bramkarza Robert Dadok. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 4-1. Piłkarze obu drużyn dostali po dwie żółte kartki. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany.