Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 14 razy. Drużyna Chojniczanki wygrała aż siedem razy, zremisowała sześć, a przegrała tylko raz. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padł pierwszy gol w tym spotkaniu. Tuż po gwizdku sędziego bramkę zdobył Seweryn Michalski. W 17. minucie kartką został ukarany Konrad Jałocha, zawodnik gości. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Chojniczanki w 18. minucie spotkania, gdy Tomasz Mikołajczak zdobył z karnego drugą bramkę. To już szóste trafienie tego zawodnika w sezonie. W 20. minucie kartkę dostał Marcin Biernat z GKS-u Tychy. W 25. minucie Tomasz Mikołajczak zastąpił Damiana Piotrowskiego. W 33. minucie sędzia ukarał kartką Michala Sacharuka, piłkarza Chojniczanki. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Trzeba było trochę poczekać, aby Hubert Adamczyk wywołał eksplozję radości wśród kibiców GKS-u Tychy, strzelając gola w 56. minucie starcia. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. W 64. minucie kartkę otrzymał Sebastian Steblecki z jedenastki gości. Zespół GKS-u Tychy ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała jedenastka gospodarzy, zdobywając kolejną bramkę. W 78. minucie zmusił do kapitulacji bramkarza Krzysztof Danielewicz. W 79. minucie boisko opuścili zawodnicy GKS-u Tychy: Omar Monterde, Mateusz Piątkowski, a na ich miejsce weszli Marcin Kowalczyk, Sebastian Steblecki. Na 10 minut przed zakończeniem meczu kartkę obejrzał Jakub Piątek z GKS-u Tychy. W 81. minucie swojego drugiego gola w tym meczu strzelił Krzysztof Danielewicz z Chojniczanki. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 4-1. Przewaga drużyny GKS-u Tychy w posiadaniu piłki była ogromna (61 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze przegrali mecz. Arbiter pokazał jedną żółtą kartkę piłkarzom gospodarzy, a zawodnikom GKS-u Tychy przyznał cztery. Jedenastka Chojniczanki wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie dokonała dwóch zmian.