Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Miedzi w 19. minucie spotkania, gdy Marquitos strzelił pierwszego gola. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego dziesiąte trafienie w sezonie. Drużyna gości ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystała jedenastka Miedzi, zdobywając kolejną bramkę. W 21. minucie na listę strzelców wpisał się Joan Román. Prawie natychmiast Artur Pikk wywołał eksplozję radości wśród kibiców Miedzi, strzelając kolejnego gola w 24. minucie meczu. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Drugą połowę zespół GKS-u Bełchatów rozpoczął w zmienionym składzie, za Bartłomieja Lisowskiego, Artura Golańskiego weszli Damian Michalak, Kacper Kondracki. W 47. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Patryka Winsztala z GKS-u Bełchatów, a w 57. minucie Adriana Purzyckiego z drużyny przeciwnej. Po pierwszym kwadransie od gwizdka rozpoczynającego drugą część meczu w drużynie Miedzi doszło do zmiany. Marcin Garuch wszedł za Marquitos. W 62. minucie Bartosz Biel zastąpił Przemysława Zdybowicza. W 72. minucie sędzia przyznał kartkę Damianowi Michalakowi z GKS-u Bełchatów. W drugiej połowie nie padły bramki. Jedenastka Miedzi zdominowała rywali na boisku. Przeprowadziła o wiele więcej groźnych ataków na bramkę przeciwników, oddała siedem celnych strzałów. Arbiter pokazał jedną żółtą kartkę piłkarzom Miedzi, natomiast zawodnikom gości przyznał dwie. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą niedzielę zespół GKS-u Bełchatów rozegra kolejny mecz u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Puszcza Niepołomice. Tego samego dnia Radomiak będzie gościć zespół Miedzi.