Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 15 starć zespół Stomilu Olsztyn wygrał dwa razy, ale więcej przegrywał, bo aż siedem razy. Sześć meczów zakończyło się remisem. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Od 29. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom gości i jedną drużynie przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Drugą połowę drużyna Stomilu Olsztyn rozpoczęła w zmienionym składzie, za Jakuba Tecława wszedł Artur Siemaszko. W 62. minucie Łukasz Bogusławski zastąpił Lukáša Ďuriškę. W tej samej minucie w zespole Olimpii doszło do zmiany. Mohamed M. wszedł za Rickiego van Haarena. W 69. minucie żółtą kartkę dostał Remigiusz Szywacz, piłkarz Olimpii. Bramkarz Olimpii wielokrotnie wychodził z opresji obronną ręką. Skutecznie interweniował w starciu aż siedem razy, ale nie zachował czystego konta. W 70. minucie Wiktor Biedrzycki dał prowadzenie swojej drużynie. Trenerzy obu zespołów postanowili odświeżyć składy w 73. minucie, w zespole Stomilu Olsztyn za Juricha Caroliny wszedł Jonatan Straus, a w drużynie Olimpii Dominik Frelek zmienił Kacpra Janiaka. Na 12 minut przed zakończeniem spotkania czerwone kartki dostali: Remigiusz Szywacz (po drugiej żółtej), Elvir Maloku z Olimpii. W 84. minucie żółtą kartkę otrzymał Wojciech Hajda z drużyny gospodarzy. Na dwie minuty przed zakończeniem meczu w zespole Stomilu Olsztyn doszło do zmiany. Mateusz Bondarenko wszedł za Wojciecha Hajdę. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Stomilu Olsztyn w 90. minucie spotkania, gdy Koki Hinokio zdobył drugą bramkę. W doliczonej trzeciej minucie pojedynku sędzia pokazał żółtą kartkę Mohamedowi M. z Olimpii. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 2-0. Drużyna Stomilu Olsztyn zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Arbiter starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów piłkarzy. Piłkarze Olimpii obejrzeli w meczu cztery żółte kartki oraz dwie czerwone, natomiast ich przeciwnicy dwie żółte. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą niedzielę drużyna Stomilu Olsztyn będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Tego samego dnia GKS Bełchatów zagra z zespołem Olimpii na jego terenie.