Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Podbeskidzia B.-B. w szóstej minucie spotkania, gdy Michał Rzuchowski strzelił pierwszego gola. W 17. minucie za Dawida Polkowskiego wszedł Kamil Sabillo. Piłkarze gości nie poddali się i także zdobyli dwie bramki jeszcze w pierwszej połowie. W 35. minucie na listę strzelców wpisał się Filip Karbowy. Na osiem minut przed zakończeniem pierwszej połowy za czerwoną kartkę zszedł z boiska Michał Rzuchowski osłabiając tym samym drużynę Podbeskidzia B.-B.. Niedługo po stracie gola zespół Wigier trafił do bramki rywala. W 39. minucie Joel Huertas dał prowadzenie swojej drużynie z rzutu karnego. W piątej minucie doliczonego czasu gry żółtą kartkę obejrzał Wiktor Biedrzycki z zespołu gości. Na boisku zrobiło się niespokojnie. Aby opanować sytuację w 46. minucie, arbiter wręczył żółte kartki zawodnikom obu drużyn: Dominikowi Jonczemu i Damianowi Węglarzowi. Na drugą połowę zespół Wigier wyszedł w zmienionym składzie, za Wiktora Biedrzyckiego wszedł Damian Pawlowski. W 48. minucie bramkę wyrównującą zdobył z karnego Adrian Rakowski. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom Wigry: Piotrowi Kwasniewskiemu w 52. i Adrianowi Karankiewiczowi w 58. minucie. Po przerwie rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 59. minucie na listę strzelców wpisał się Bartosz Jaroch. W 65. minucie arbiter pokazał żółtą kartkę Frankowi Kwame'owi, zawodnikowi Wigier. W 72. minucie Piotr Kwasniewski został zmieniony przez Adriana Piekarskiego, co miało wzmocnić drużynę Wigier. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Przemysława Mystkowskiego na Marka Roginicia w 74. minucie oraz Valerijsa Sabalę na Pawła Oleksego w tej samej minucie. Zespół gości wyrównał wynik meczu. W doliczonym czasie gry wynik ustalił Adrian Piekarski. W doliczonej drugiej minucie meczu w drużynie Podbeskidzia B.-B. doszło do zmiany. Filip Modelski wszedł za Kacpra Kostorza. Trzy minuty później żółtą kartką został ukarany Guga Palavandishvili, piłkarz gospodarzy. W szóstej minucie doliczonego czasu gry drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną dostał Guga Palavandishvili osłabiając zespół Podbeskidzia B.-B. Wcześniejszą kartkę ten zawodnik dostał w piątej minucie doliczonego czasu starcia. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 3-3. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Zespół Wigier zagrał bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Arbiter starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów piłkarzy. Sędzia wręczył dwie żółte kartki i dwie czerwone piłkarzom gospodarzy, natomiast zawodnikom Wigier przyznał pięć żółtych. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany. Już w najbliższą środę zespół Wigier będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego rywalem będzie Łódzki Klub Sportowy. Tego samego dnia Raków Częstochowa będzie gościć zespół Podbeskidzia B.-B..