Mecz rozpoczął się fatalnie dla drużyny GKS-u Tychy. W dziewiątej minucie za czerwoną kartkę zszedł z boiska Marcin Biernat osłabiając tym samym jedenastkę gości. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Podbeskidzia B.-B. w 30. minucie spotkania, gdy Valerijs Sabala zdobył pierwszą bramkę. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego dziesiąte trafienie w sezonie. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Podbeskidzia B.-B.. Drugą połowę jedenastka GKS-u Tychy rozpoczęła w zmienionym składzie, za Mateusza Piątkowskiego wszedł Jakub Piątek. W 61. minucie Hubert Adamczyk zastąpił Artura Siemaszkę. W 63. minucie w zespole Podbeskidzia B.-B. doszło do zmiany. Przemysław Płacheta wszedł za Łukasza Sierpinę. Drużyna GKS-u Tychy ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała jedenastka gospodarzy, strzelając kolejnego gola. W 72. minucie Valerijs Sabala po raz drugi strzelił gola zmieniając wynik na 2-0. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom GKS Tychy: Łukaszowi Sołowiejowi w 81. i Jakubowi Vojtušowi w 89. minucie. W 83. minucie Łukasz Sołowiej został zmieniony przez Jakuba Vojtuša, co miało wzmocnić drużynę GKS-u Tychy. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Kacpra Kostorza na Przemysława Mystkowskiego oraz Valerijsa Sabalę na Damiana Hilbrychta. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 2-0. Sędzia nie ukarał zawodników Podbeskidzia B.-B. żadną kartką, natomiast piłkarzom gości przyznał dwie żółte oraz dwie czerwone. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę zespół GKS-u Tychy rozegra kolejny mecz u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Łódzki Klub Sportowy. Tego samego dnia Sandecja Nowy Sącz będzie gościć zespół Podbeskidzia B.-B..