Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w trzecim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Po nieciekawym początku meczu to piłkarze Podbeskidzia B.-B. otworzyli wynik. W 35. minucie na listę strzelców wpisał się Jakub Bieroński. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Podbeskidzia B.-B.. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Podbeskidzia B.-B. w 56. minucie spotkania, gdy Bartosz Jaroch strzelił z karnego drugiego gola. Niedługo później Ricky van Haaren wywołał eksplozję radości wśród kibiców Olimpii, zdobywając bramkę w 67. minucie pojedynku. W 72. minucie za Mateusza Marca wszedł Kamil Biliński. Między 73. a 84. minutą, boisko opuścili zawodnicy Olimpii: Elvir Maloku, Ricky van Haaren, na ich miejsce weszli: Mohamed M., Piotr Janczukowicz. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Jakuba Bierońskiego, Adriana Rakowskiego zajęli: Filip Laskowski, Tomasz Nowak. Na boisku zawrzało. Aby uspokoić sytuację w doliczonym czasie gry, arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom obu drużyn: Dominikowi Frelkowi i Filipowi Laskowskiemu. Zespołowi Olimpii zabrakło czasu, żeby zadać decydujący cios i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem jedenastki Podbeskidzia B.-B.. Piłkarze obu drużyn otrzymali po jednej żółtej kartce. Zespół gospodarzy w drugiej połowie wymienił dwóch zawodników. Natomiast drużyna Podbeskidzia B.-B. w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę zespół Podbeskidzia B.-B. będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Tego samego dnia Warta Poznań będzie rywalem drużyny Olimpii w meczu, który odbędzie się w Grodzisku Wielkopolskim.