Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na dziewięć spotkań jedenastka Olimpii wygrała cztery razy i tyle samo razy przegrywała. Jeden mecz zakończył się remisem. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Po nieciekawym początku meczu piłkarze Olimpii nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 20. minucie na listę strzelców wpisał się José Embaló. Zespół Olimpii krótko cieszył się prowadzeniem. Trwało to tylko pięć minut, ponieważ drużyna gospodarzy doprowadziła do remisu. Bramkę zdobył Cezary Sauczek. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. W 67. minucie Robert Bartczak został zastąpiony przez Denisa Gojkę. W 68. minucie Mohamed M. został zmieniony przez Elvira Maloku, a za Konrada Handzlika wszedł na boisko Ricky van Haaren, co miało wzmocnić jedenastkę Olimpii. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Kacpra Wełniaka na Michała Żebrakowskiego. W 78. minucie kartkę dostał Elvir Maloku, zawodnik gości. Piłkarze Olimpii w końcu odpowiedzieli zdobyciem bramki. Na dziewięć minut przed zakończeniem pojedynku wynik ustalił Sebastian Kamiński. W 84. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Martina Dobrotkę z Wigier, a w 87. minucie Dominika Frelka z drużyny przeciwnej. W 85. minucie Sebastian Kamiński został zmieniony przez Remigiusza Szywacza, co miało wzmocnić zespół Olimpii. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Joela Huertasa na Martina Adamca. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 1-2. Zawodnicy gospodarzy obejrzeli w meczu jedną żółtą kartkę, natomiast ich przeciwnicy dwie. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę jedenastka Olimpii będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Podbeskidzie Bielsko-Biała. Tego samego dnia Bruk-Bet Termalica Nieciecza będzie gościć drużynę Wigier.