Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 12 razy. Drużyna OKS-u Odra wygrała aż pięć razy, zremisowała cztery, a przegrała tylko trzy. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w trzecim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Na boisku zrobiło się niespokojnie. Aby opanować sytuację na trzy minuty przed zakończeniem pierwszej połowy, arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom GKS-u Bełchatów: Krzysztofowi Wołkowiczowi i Bartłomiejowi Bartosiakowi. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 47. minucie kartkę otrzymał Patryk Janasik z zespołu gospodarzy. W 65. minucie Szymon Skrzypczak został zastąpiony przez Vitalego Fedotova. Na 24 minuty przed zakończeniem drugiej połowy w jedenastce OKS-u Odra doszło do zmiany. Tomáš Mikinič wszedł za Dawida Błanika. Jedyną bramkę meczu zdobył Krzysztof Janus dla zespołu OKS-u Odra. Bramka padła w tej samej minucie. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom OKS Odra: Mateuszowi Kamińskiemu w 71. i Vitalemu Fedotovowi w 76. minucie. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Sędzia przyznał trzy żółte kartki zawodnikom gospodarzy, a piłkarzom GKS-u Bełchatów pokazał dwie. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. 14 marca jedenastka OKS-u Odra będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej rywalem będzie Radomiak. Tego samego dnia Sandecja Nowy Sącz zagra z zespołem GKS-u Bełchatów na jego terenie.