Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w piątym kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 62. minucie za Farida Alego wszedł Kamil Adamek. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom GKS Jastrzębie: Dominikowi Kulawiakowi w 63. i Mateuszowi Słodowemu w 72. minucie. Między 67. a 85. minutą, boisko opuścili zawodnicy GKS-u Bełchatów : Przemysław Zdybowicz, Bartłomiej Bartosiak, na ich miejsce weszli: Patryk Winsztal, Wiktor Putin. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Dominika Kulawiaka, Patryka Skóreckiego zajęli: Mateusz Słodowy, Kamil Jadach. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia nie ukarał piłkarzy GKS-u Bełchatów żadną kartką, natomiast zawodnikom gości pokazał dwie żółte. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie wymieniła dwóch zawodników. Natomiast zespół GKS-u Jastrzębie w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Już w najbliższy piątek drużyna GKS-u Bełchatów będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie OKS Odra Opole. Natomiast w sobotę Radomiak zagra z drużyną GKS-u Jastrzębie na jej terenie.