Drużyna Radomiaka bardzo potrzebowała punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Zespół ten zajmował czwartą pozycję i był zdecydowanym faworytem spotkania. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Radomiaka w szóstej minucie spotkania, gdy Mateusz Michalski strzelił pierwszego gola. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom GKS Bełchatów: Pawłowi Czajkowskiemu w 26. i Mateuszowi Marcowi w 43. minucie. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Radomiaka. Drugą połowę zespół GKS-u Bełchatów rozpoczął w zmienionym składzie, za Bartosza Biela wszedł Dawid Flaszka. W pierwszych minutach drugiej połowy sędzia ukarał żółtą kartką Daniela Niźnika, zawodnika gości. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Radomiaka w 49. minucie spotkania, gdy Patryk Mikita zdobył z rzutu karnego drugą bramkę. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego ósme trafienie w sezonie. W 66. minucie żółtą kartkę dostał Michał Kołodziejski z GKS-u Bełchatów. W 69. minucie Paweł Czajkowski został zmieniony przez Artura Golańskiego. W 77. minucie Mateusz Marzec został zmieniony przez Bartłomieja Bartosiaka, co miało wzmocnić drużynę GKS-u Bełchatów. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Leândro na Damiana Nowaka. Na 12 minut przed zakończeniem spotkania sędzia przyznał żółtą kartkę Marcinowi Grolikowi z zespołu gości. W 83. minucie za czerwoną kartkę zszedł z boiska Émile Thiakane osłabiając tym samym drużynę gości. Na boisku zawrzało. Aby uspokoić sytuację w doliczonym czasie gry, arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom obu drużyn: Mateuszowi Cichockiemu i Dawidowi Kocyli. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 2-0. Piłkarze GKS-u Bełchatów otrzymali w meczu sześć żółtych kartek oraz jedną czerwoną, natomiast ich przeciwnicy jedną żółtą. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie.