Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 12 starć drużyna GKS-u Tychy wygrała dwa razy, ale więcej przegrywała, bo aż pięć razy. Pięć meczów zakończyło się remisem. Od pierwszych minut jedenastka Stomilu Olsztyn zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony zespołu GKS-u Tychy była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Jedyną kartkę w pierwszej połowie sędzia pokazał Maciejowi Mańce z GKS-u Tychy. Była to 26. minuta pojedynku. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników GKS-u Tychy w 41. minucie spotkania, gdy Maciej Mańka strzelił pierwszego gola. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu GKS-u Tychy. W 50. minucie arbiter ukarał kartką Wojciecha Hajdę, piłkarza gości. W 57. minucie w drużynie Stomilu Olsztyn doszło do zmiany. Szymon Sobczak wszedł za Artura Siemaszkę. W 60. minucie sędzia przyznał kartkę Dariowi Krišcie z zespołu gospodarzy. W 62. minucie Grzegorz Lech zastąpił Waldemara Gancarczyka. Od 76. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom GKS-u Tychy i jedną drużynie przeciwnej. W drugiej połowie nie padły bramki. Zawodnicy gospodarzy otrzymali w meczu cztery żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy dwie. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę jedenastka Stomilu Olsztyn rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie Warta Poznań. Tego samego dnia GKS Bełchatów będzie gościć drużynę GKS-u Tychy.