Sędzia musiał uspokoić zawodników już na początku meczu. W 11. minucie sędzia przyznał kartkę Sebastianowi Stebleckiemu z GKS-u Tychy. W 30. minucie Wojciech Szumilas został zmieniony przez Daria Krištę. Od 39. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Warty i jedną drużynie przeciwnej. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Dopiero w drugiej połowie Maciej Mańka wywołał eksplozję radości wśród kibiców GKS-u Tychy, zdobywając bramkę w 56. minucie meczu. W 60. minucie w drużynie Warty doszło do zmiany. Gracjan Jaroch wszedł za Krzysztofa Kiklaisza. W 63. minucie kartkę dostał Mateusz Piątkowski, piłkarz gospodarzy. Kilka chwil później okazało się, że wysiłki podejmowane przez jedenastkę Warty w końcu przyniosły efekt bramkowy. W 66. minucie wynik ustalił Michał Jakóbowski. W 67. minucie Serhii Napolov został zmieniony przez Mariusza Rybickiego, a za Roberta Janickiego wszedł na boisko Adrian Laskowski, co miało wzmocnić drużynę Warty. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Mateusza Piątkowskiego na Szymona Lewickiego. Od 76. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom gospodarzy oraz dwie drużynie przeciwnej. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 1-1. Przewaga zespołu Warty w posiadaniu piłki była ogromna (61 procent), niestety, pomimo takiej przewagi jedenastce nie udało się wygrać meczu. Sędzia pokazał pięć żółtych kartek zawodnikom gospodarzy, a piłkarzom Warty przyznał cztery. Drużyna GKS-u Tychy wymieniła dwóch zawodników. Natomiast zespół gości w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. 3 listopada jedenastka Warty zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie MKS Chojniczanka Chojnice. Tego samego dnia Stomil Olsztyn zagra z jedenastką GKS-u Tychy na jej terenie.